Za ekipą z Gogolina kilka bardzo słabych miesięcy. Nie od razu jednak jej położenie w tabeli zaczęło stawać się krytyczne. W 1. kolejce pokonała ona bowiem u siebie Po-Ra-Wie Większyce 3-1, co z pewnością nieco rozbudziło apetyty kibiców MKS-u.
Jednakże na kolejne zwycięstwo swoich ulubieńców wyczekiwali oni już bardzo długo. Nadeszło bowiem dopiero w przedostatniej, 16. serii spotkań, kiedy to gogolinianie ponownie wygrali przed własną publicznością. Po trzech miesiącach oczekiwania, pokonali, notowaną równie nisko, Unię Kolonowskie 3-0. I to by było na tyle, jeżeli chodzi o powody do optymizmu.
W trakcie rundy jesiennej, w MKS-ie doszło do zmiany trenera. W kilku pierwszych kolejkach prowadził go Adrian Pajączkowski. Potem otrzymał on jednak ofertę pełnienia roli asystenta Adama Noconia w pierwszoligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała i z niej skorzystał.
Nowym szkoleniowcem klubu z Gogolina został mianowany Dariusz Przybylski. Nie zdołał on jednak tchnąć w zespół zwycięskiego ducha. Jedno zwycięstwo, jakie MKS odniósł pod jego wodzą, to rezultat, który zdecydowanie nie powala na kolana.
Nie ulega wątpliwości, że przed gogolińską ekipą trudna zima. Osiadła bowiem ona na dole tabeli tak mocno, iż ucieczka z niego będzie naprawdę wymagającym zadaniem. By myśleć o jego wykonaniu, musi przede wszystkim poprawić grę na wyjazdach. MKS to bowiem jedyny zespół w lidze, który na terenie rywala ani razu nie sięgnął jesienią po komplet punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?