Podsumowanie piłkarskiej 4 ligi: Swornica Czarnowąsy Opole

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Grający trener Swornicy Wojciech Scisło był jej najlepszym strzelcem w rundzie jesiennej. Zdobył 12 bramek.
Grający trener Swornicy Wojciech Scisło był jej najlepszym strzelcem w rundzie jesiennej. Zdobył 12 bramek. Oliwer Kubus
Zakończyli rundę jesienną na trzecim miejscu po udanym finiszu.

- Liczę, że mieszanka rutyny z doświadczeniem da dobry efekt i będziemy się bili o zwycięstwo w lidze - mówił przed rozpoczęciem sezonu Wojciech Scisło, grający trener Swornicy.

Pierwsze kolejki nie układały się jednak po myśli jego zespołu. Nie licząc imponującego zwycięstwa 8-2 z „czerwoną latarnią” ligi - KS-em Krasiejów na inaugurację rozgrywek, piłkarze z Opola swoją postawą nie przekonywali. Dość nieoczekiwanie ulegli bowiem choćby OKS-owi Olesno czy Gronowicom, przez co po sześciu kolejkach mieli na koncie dwa zwycięstwa i cztery porażki.

- Na nasz gorszy start złożyło się kilka czynników - wyjaśnia Scisło. - Przede wszystkim były nim kontuzje ważnych, doświadczonych zawodników. Z założenia młodzi gracze mieli się przy nich ogrywać i oswajać z ligową rzeczywistością. Tymczasem zostali rzuceni na głęboką wodę i musieli sobie z tym poradzić. Potrzeba było trochę czasu, by zaczęli regularnie pokazywać swoje możliwości.

Ostatnią ligową porażkę Swornica poniosła 23 września, gdy uległa na wyjeździe 1-4 Skalnikowi Gracze. Później już była praktycznie nie do zatrzymania. Tylko dwie drużyny (Piast Strzelce Opolskie i Chemik Kędzierzyn-Koźle) były w stanie z nią zremisować. W pięciu ostatnich ligowych spotkaniach rundy jesiennej, drużyna odniosła już natomiast komplet zwycięstw, dzięki czemu na półmetku rywalizacji zajmuje miejsce na najniższym stopniu podium. Zdobyła jak dotąd 32 punkty - o dziewięć mniej niż prowadzący w tabeli Agroplon Głuszyna i o sześć od wicelidera - Polonii Nysa.

- Generalnie jesteśmy zadowoleni, ale do pełni szczęścia zabrakło nam wywalczenia około pięciu „oczek” - nie ukrywa Scisło, najlepszy strzelec zespołu. - Odkąd kontuzjowani na początku sezonu gracze zaczęli do nas stopniowo wracać, nasza gra wyraźnie nabierała rumieńców. Cieszę się, że nikt nie zgłosił chęci opuszczenia klubu zimą. Będziemy się natomiast starać wzmocnić rywalizację na dwóch lub trzech pozycjach.

Im bliżej końca rundy, tym mocniej Swornica udowadniała, że nie bez powodu była przed sezonem uznawana za jednego z faworytów czwartoligowych zmagań.

- Wiosną chcemy robić kolejne postępy i potwierdzać to, co prezentowaliśmy pod koniec zmagań jesienią - puentuje Scisło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska