Poduszki berlińskie na kolejnej ulicy Opola

- Każdy element, który poprawi bezpieczeństwo na tym przejściu jest dla nas bezcenny - mówi Alicja Trojak, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 15 w Opolu. - Znajduje się ono na dwupasmowej drodze, na której kierowcy bardzo często przekraczają prędkość. Zresztą zdarzały się już potrącenia naszych uczniów. Powód zawsze był ten sam. Jeden kierowca zatrzymywał się, by przepuścić dziecko, a jadący drugim pasem tego nie robił.

Poduszki berlińskie (po raz pierwszy zastosowano je w Berlinie, gdzie na blisko 70 proc. ulic obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h) zostały zamontowane przed przejściem dla pieszych na obu jezdniach ul. Sosnkowskiego w Opolu, przy szkole podstawowej nr 15.

To rodzaj progu spowalniającego tzw. "leżącego policjanta", stworzonego po to, by ograniczać prędkość samochodów osobowych, jednocześnie nie zakłócając ruchu pozostałych użytkowników dróg.

Zwalniać muszą przed nimi kierowcy osobówek oraz busów, natomiast nie są dokuczliwe dla komunikacji miejskiej, bo kierowca autobusu, może wziąć je pomiędzy koła. Tego typu wyspowe spowalniacze są również bezpieczne dla rowerzystów, którzy mogą je bez problemu ominąć.

Sosnkowskiego jest kolejną ulicą w mieście, na której zamontowano poduszki berlińskie. Na pierwszy ogień poszła ulica Grudzicka. Tam zamontowano je przed przejściem dla pieszych w okolicach Biedronki.

Oprócz progów, drogowcy zamontowali przy przejściu znaki informujące o nim z pomarańczowymi, pulsującymi światłami. Dzięki temu kierowcy już z daleka będą ostrzegani, ze zbliżają się do pasów.

Podobne znaki z pulsującymi światłami zamontowano również na przejściu przy skrzyżowaniu ul. Sosnkowskiego z ul. Małopolską. To właśnie tam 1 stycznia tego roku, idącą oznakowanym przejściu dla pieszych 84-letnią kobietę śmiertelnie potrącił kierujący osobowym fiatem.