Podwórze nie dla mieszkańców

Jeśli tutaj cokolwiek powstanie, to już w ogóle nie będziemy mieli światła. Tutaj mieszkają starsi, schorowani ludzie. Od ulicy 1 Maja z powodu ruchu już okien nie można otworzyć, a co będzie, jak jeszcze od podwórza coś nam wybudują? - pyta Ginter Duda, mieszkaniec budynku, do którego przylega teren prokuratury.
Około 3-arową działką prokuratura formalnie dysponuje od maja. Teren, należący wcześniej do gminy, został przekazany Skarbowi Państwa, ten z kolei oddał go prokuraturze w trwały zarząd. Pierwsza decyzja o warunkach zabudowy dla planowanej inwestycji została wydana w zeszłym roku. Po protestach mieszkańców inwestor złożył kolejny wniosek. Nowa decyzja o warunkach zabudowy trafiła do prokuratury pod koniec zeszłego tygodnia.

- Nic z nami nie ustalano - twierdzą sąsiedzi. - Według pierwszej wersji chcieli budować metr od naszych budynków, teraz też wszystko odbywa się bez naszej wiedzy. A co będzie z rosnącymi tu drzewami? Jeśli one znikną, nie będzie w tym miejscu już żadnej zieleni.

W ubiegłym tygodniu uporządkowano teren pod przyszłą inwestycję. Po rozbiórce stojącej w tym miejscu rudery konieczne okazało się jednak wycięcie kilkudziesięcioletniego kasztanowca. W piątek inwestor otrzymał na to zgodę.
- Drzewo wrastało w fundamenty i po rozbiórce zaczęło się pochylać. Decyzję wydaliśmy w trybie natychmiastowym, bo istniało zagrożenie dla sąsiednich budynków - mówi Grażyna Adamaszek z wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta.
Pozostały dwa potężne klony, a także dekoracyjna śliwa purpurowa.
- Nie ma jeszcze projektu, ale będziemy się starać, żeby zostały. Ich wycięcie sporo zresztą by nas kosztowało - mówi Roman Wawrzynek, rzecznik prokuratury okręgowej. - Wiem, że mieszkańcy obawiali się także o drogę dojazdową. Zapewniam, że ta będzie prowadziła tylko przez naszą bramę, a nie przed ich budynkami.

W planowanym budynku mają się znaleźć dwa wydziały śledcze oraz wydział informacji o przestępczości z komputerową bazą danych. Na ten rok zaplanowano tylko prace projektowe. Na razie na realizację nie ma pieniędzy. Inwestycja o wartości około 1 mln zł prawdopodobnie zacznie się w połowie przyszłego roku.