Starosta Michał Ilnicki zarabiał dotychczas 8910 zł brutto. Po odliczeniu podatku, na rękę dostawał około 5880 zł. Teraz będzie zarabiać 10240 zł brutto. To o blisko 1330 zł więcej niż dotychczas (po odliczeniu podatku 870 zł).
Jedynym rajcą, który głosował przeciw podwyżce dla starosty Ilnickiego był Eugeniusz Wołoszczuk z opozycyjnego Forum Rozwoju Ziemi Namysłowskiej.
- Uważam, że starosta ma wystarczającą pensję jak na warunki naszego powiatu. - Podwyżka tej wysokiej pensji jest po prostu nieetyczna - twierdzi radny.
Poza Wołoszczukiem na sesji było 13 rajców. 12 poparło podwyżkę.
- Efekty pracy szefa powiatu mówią same za siebie. Dlatego podwyżka pensji jak najbardziej mu się należy - uważa Lesław Mikluszka, wiceprzewodniczący rady powiatu. - Wspomnę tu chociażby tylko sprawę remontów dróg w powiecie, wyposażania szpitala w nowy sprzęt, a przede wszystkim rozwiązania problemu remontu Domu Pomocy Społecznej. Przez trzy kadencje sprawa się wałkowała, a instytucji groziło zamknięcie. Ilnicki załatwił sprawę i już jesteśmy po remoncie DPS-u.
Jedynym rajcą, który wstrzymał się od głosowania nad uchwałą w sprawie wynagrodzenia starosty był... sam Michał Ilnicki. Choć jest szefem powiatu, ma także mandat radnego.
- Uważałem, że nie mogę podejmować decyzji w swojej sprawie - wyjaśnia nto Michał Ilnicki. - Czy jestem zadowolony z podwyżki? Oczywiście. Cieszę się, że radni uznali, iż dobrze pracuję. Nie ukrywam, że ostatnie kilkanaście miesięcy to był trudny okres. Trzeba było wiele spraw uregulować w powiecie. Udało nam się ściągnąć do samorzadu ponad 18 milionów złotych z funduszy pomocowych, co pomogło ruszyć wiele inwestycji. Oczywiście to efekt pracy całego zespołu, którymi kieruję.