Podwyżki dla mieszkańców Opola. Więcej zapłacimy za deszczówkę. Czy opłata jest zgodna z prawem?

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
W kwietniu tego roku radni miasta Opola zgodzili się zwiększyć od maja stawkę za deszczówkę: nieznacznie, bo zaledwie o 7 groszy brutto za metr sześcienny.
W kwietniu tego roku radni miasta Opola zgodzili się zwiększyć od maja stawkę za deszczówkę: nieznacznie, bo zaledwie o 7 groszy brutto za metr sześcienny. archwium
Od połowy maja mieszkańcy Opola więcej zapłacą za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych w mieście. Wciąż jednak nie wiadomo, czy pobieranie opłat za tzw. deszczówkę jest w ogóle zgodne z prawem. Sprawa utknęła bowiem w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Wcześniej sąd uznał, że rada miasta nie miała kompetencji do wydania takiej uchwały, a sam dokument nie miał podstaw prawnych.

Opłata deszczowa w Opolu weszła w życie z początkiem 2021 roku. Jej wprowadzenie było uzasadniane przez miasto wzrostem opłaty, jaką musi odprowadzać za wody opadowe do Wód Polskich. Jednocześnie wskazywano, że jest to zachęta do tego, aby właściciele nieruchomości tworzyli na nich powierzchnie biologicznie czynne oraz zbiorniki retencyjne, aby magazynować jak najwięcej deszczówki, bowiem w ten sposób można zmniejszyć wysokość comiesięcznej opłaty.

Opłatę tę uzależniono bowiem od powierzchni ich nieruchomości, a także od rodzajów nawierzchni, które je pokrywają. Z szacunków wynikało, że w przypadku właściciela przeciętnego domku jednorodzinnego to koszt rzędu 30-40 złotych miesięcznie.

Wyrok sądu nie rozstrzyga sprawy

Uchwałę wprowadzającą opłatę zaskarżył Tomasz Wolny ze Stowarzyszenia Technologii Ekologicznych "Silesia". Argumentował, że jest to nowa opłata publicznoprawna bez podstawy prawnej. Zaznaczał, że właściciele nieruchomości mają obowiązek wykonania połączenia z kanalizacją burzową, czyniąc z opłaty daninę publiczną, którą określił mianem "podatku od nieruchomości bis".

Ratusz argumentował, że to nie jest danina, tylko wynagrodzenie dla WiK za świadczenie usługi.
Przekonywał, że opłata nie jest powszechna i dotyczy tylko tych mieszkańców, którzy odprowadzają wody opadowe do kanalizacji. Zaznaczał, że pieniądze z opłaty będą nie tylko odprowadzane do Wód Polskich, ale i przeznaczone będą na inwestycje w sieć kanalizacyjną.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu stwierdził, że rada miasta nie miała kompetencji do wydania takiej uchwały, a sam dokument nie miał podstaw prawnych. Dlatego sąd unieważnił uchwałę. Miasto odwołało się jednak od tego rozstrzygnięcia, a sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który do dzisiaj nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.

Będą podwyżki, bo system musi się samofinansować

W kwietniu tego roku radni miasta Opola zgodzili się zwiększyć od maja stawkę za deszczówkę: nieznacznie, bo zaledwie o 7 groszy brutto za metr sześcienny. Teraz nowa cena za rok wynosi 4,32 zł. Oznacza to, że dla właściciela domu jednorodzinnego o powierzchni 150 metrów kwadratowych będzie to – jak wyliczyło Radio Opole- 84 groszy miesięcznie więcej, a rocznie nieco ponad 10 złotych.

- Ten system musi się samofinansować, czyli urząd miasta nie może do niego dokładać żadnych pieniędzy. Koszty utrzymania systemu przy szalejącej inflacji i rosnących kosztach pracowniczych również poszły do góry, stąd ta decyzja o nieznacznej korekcie wysokości stawki – wyjaśnia Łukasz Sowada, przewodniczący rady miasta Opola.

Na koniec zwraca uwagę, że do czasu prawomocnego wyroku opłata za deszczówkę będzie pobierana, a podobne opłaty wprowadzono już w ponad stu miastach w Polsce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska