To spotkanie miało stawkę tylko dla gości. Akademicy potrzebowali punktu, by zapewnić sobie utrzymanie w 1 lidze. Zdobyli go i po meczu mieli okazję do radości, choć to jednak oni byli nieznacznie blizej zwycięstwa w tym niezwykle wyrównanym spotkaniu.
O jego zaciętości niech świadczy fakt, że tylko raz doszło do sytuacji, żeby któryś zespół miał o trzy bramki więcej. Przewaga dwóch goli też była rzadkością. Był albo remis, albo jeden gol przewagi. Znacznie częściej na prowadzeniu byli przyjezdni.
Wspomniane trzy gole przewagi mieli jednak gospodarze w 41. min po celnym rzucie Denisa Hertela. Było wówczas 20-17 dla ASPR-u. Potem jednak pięć goli z rzędu zdobyli goście. Podopieczni trenera Łukasza Morzyka wyrównali na 22-22 i potem gra toczyła się bramka za bramkę. AZS wychodził na prowadzenie, a gracze ASPR-u odpowiadali. Ostatniego gola w spotkaniu zdobył najskuteczniejszy w szeregach zespołu z Zawadzkiego Marceli Migała.
ASPR Zawadzkie - AZS Biała Podlaska 30-30 (14-13)
ASPR: Donosewicz - Hertel 5, Kubillas 1, Zagórowicz, M. Morzyk, Wacławczyk 5, Szulc, P. Całujek 5, Ł. Całujek 1, Swat 3, Migała 6, Kąpa 4. Trener Łukasz Morzyk.
AZS: Adamiuk, Chmurski - Pezda, Kandora, Banaś 1, Bekisz 4, Skuciński 4, Ziółkowski 6, Rusin 1, Stefaniec 9, Małecki 2, Kruczkow 3, Kozłowski. Trener Sławomir Bodasiński.
Sędziowali: Mirosław Pazur (Ruda Śląska) i Grzegorz Schwion (Zabrze).
Widzów 180.
ZOBACZ film "STADIONOWE HISTORIE"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?