Podziały tracą ostrość

Redakcja
Z dr. Krzysztofem Zubą, politologiem z Uniwersytetu Opolskiego, rozmawia Mirosław Olszewski.

- Czy można określić, na rzecz jakich partii przeszły wczoraj głosy potężnego kiedyś na Opolszczyźnie elektoratu AWS?
- Nie jestem pewny, czy można mówić o czymś takim jak elektorat AWS. Ta formacja była bowiem bardziej rodzajem politycznego holdingu niż partią z wyrazistym profilem. Wygrała wybory, ponieważ zsumowały się reprezentowane w niej elektoraty od konserwatystów przez narodowców po liberalne. To zjednoczenie zostało też nagrodzone przez wyborców, dodatkową porcją głosów, bo tak elektorat reaguje w każdych wyborach. Z drugiej strony ta nieco sztuczna konsolidacja była powodem krachu AWS. O ile więc pomysł na stworzenie akcji był świetny z wyborczego punktu widzenia, o tyle okazał się fatalny, gdy AWS zaczął realizować swój program. Sądzą, że dopiero szczegółowe wyniki wyborów pozwolą określić, co stało się z tym elektoratem. Zakładam jednak że największa jego część (konserwatywna) poszła do PiS, stosunkowo liczna - katolicko-narodowa - do Ligi Polskich Rodzin, liberalna oczywiście do Platformy Obywatelskiej.

- Od 1989 roku w kolejnych wyborach systematycznie spadało poparcie dla Mniejszości Niemieckiej. Dlaczego tak się dzieje? Na kogo przechodzą głosy mniejszości?
- Spadek rzeczywiście jest widoczny. I jest to zjawisko całkowicie normalne. Podziały wedle kryterium etnicznego nijak przecież nie przystają do wyborów, w których chodzi przecież o różnice ideologiczne oraz koncepcje gospodarcze.

- Jeśli elektorat mniejszości się kurczy, to oznacza to, że sytuacja społeczna w regionie się polepsza?
- Uważam, że tak. Członkowie mniejszości zaczynają głosować nie na swoich, obojętnie co by nie mówili, lecz na polityków, którzy proponują wyraźne opcje.

- U zarania III RP było zatem tak źle, że gremialnie stanęli do wyborów?
- Wtedy zadziałał raczej urok nowości, jaką była możliwość określenia się. W tamtych wyborach mniejszość dostrzegła szansę wyjścia ze sztucznego cienia. Stąd tak wysokie jej notowania. Gdy jej członkowie, w miarę upływu czasu zorientowali się, że nic im tu nie grozi, więc nie muszą za wszelką cenę "trzymać się razem", zaczęli po prostu przerzucać swe głosy w kierunku partii politycznych.

Cała rozmowa w poniedziałkowej "NTO"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska