Pomiędzy Opolem a Winowem brakuje około 120 metrów chodnika. Autobusy MZK dojeżdżają tylko do Szczepanowic, dlatego wielu winowian, a także mieszkańców Górek codziennie chodzi do domu poboczem.
Mieszkańcy Winowa od lat prosili miasto, aby zbudowało brakujący odcinek chodnika. Nic nie wskórali.
Na szczęście dla nich budowa chodnika jest jednym ze zwycięskich projektów w miejskim konkursie dla rad dzielnic Opola. Chodnik na ulicy Prószkowskiej wraz ze ścieżką rowerową ma kosztować około 140 tysięcy złotych - to najdroższy projekt, jaki zdobył pieniądze.
- Może trochę wyręczyliśmy miasto, ale ten chodnik powinien być już dawno i gdyby rady dzielnic miały możliwość dzielenia większej puli pieniędzy, to zapewniam, że wydalibyśmy je równie gospodarnie - mówi Marek Cholewa z rady Szczepanowice - Wójtowa Wieś, która wnioskowała o budowę chodnika.
Przeczytaj też: Wróblin będzie mieć swoją radę
W tym roku rady dzielnic mogą wydać na swoje pomysły 750 tys. zł, zarezerwowanych w budżecie Opola. W sumie do konkursu złożono 49 różnego rodzaju projektów, z czego 16 może liczyć na sfinansowanie.
I tak np. Grudzice dostaną pieniądze m.in. remont ulicy Groszowickiej (12 tys.), nowe lampy na ulicy Wyspiańskiego (54,7 tys. zł).
Rada dzielnic Grotowice zdobyła fundusze na remont boiska przy ulicy Złotej (83 tys. zł), a Gosławice na opracowanie projektu i wykonanie remontu boiska przy szkole podstawowej nr 25 (44 tys. zł) oraz na zagospodarowanie terenu obok boiska przy ulicy Żytniej (18 tys. zł na huśtawki i tablicę informacyjną).
Pieniądze znalazły się także m.in. na kolejny etap rozbudowy skate-spotu (park do ćwiczeń na deskorolce) w Nowej Wsi Królewskiej (20 tys. zł), a także na postawienie lamp obok terenu rekreacyjnego nad stawem za kościołem.
Przeczytaj też: Dzielnice chcą innej obwodnicy Opola
Urzędnicy nie zgodzili się jednak na to, aby od razu określać - jak chciała rada NWK - że mają być to pierwsze w Opolu lampy solarne.
- Kwota pozostała jednak taka sama i na lampy zarezerwowano 30 tysięcy złotych - informuje Marcin Ociepa, wiceprzewodniczący rady miasta i szef komisji, która oceniała wnioski rad dzielnic.
Ociepa podkreśla, że niemal wszystkie wnioski były bardzo dobrze przygotowane. - Uważam jednak, że za rok sposób podziału pieniędzy trzeba zmienić - mówi Marcin Ociepa. - Dzielnice powinny otrzymywać wydzieloną kwotę i wedle swojego uznania wydać ją na najpilniejsze potrzeby. A te - mimo że to już trzecia edycja konkursu - są w dzielnicach peryferyjnych ogromne. Jeśli bowiem np. Groszowice wnioskują i dostają pieniądze na coś tak podstawowego jak kosze na śmieci na ulicach, to widać, jak dużo jest jeszcze do zrobienia.
Henryk Bąk, radny dzielnicy Groszowice uważa, że pomysł jest znakomity, ale diabeł zawsze tkwi w szczegółach.
- O nim się już mówi od pewnego czasu, ale do tej pory nikt nam jasno nie powiedział, w jaki sposób będzie obliczana kwota przypadająca na daną dzielnicę - przypomina Henryk Bąk.
Szczegółowy sposób nowego rozdziału pieniędzy pomiędzy dzielnicami mamy poznać jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
