To stary góralski zwyczaj - śmieje się Stanisław Jurecki, nadleśniczy z Prudnika, gdy pytamy go o metody przewidywania pogody. - W ubiegłym roku też tak prognozowałem. Muszę przyznać, że wszystko spełniło się idealnie!
Według zapominanej już tradycji, 12 kolejnych dni od św. Łucji (13 grudnia) do Wigilii, 24 grudnia, oznacza 12 kolejnych miesięcy przyszłego roku.
Prudnicki nadleśniczy sprawdza i notuje - jakie są w danym dniu opady, temperatura. Każdy dzień trzeba podzielić na trzy części, odpowiadające za kolejną dekadę miesiąca. W przypadku miesięcy letnich należy prognozować odwrotność. Im zimniej w grudniu, tym cieplej w przyszłym roku. Opady śniegu oznaczają zaś opady deszczu w przyszłym roku.
Zobacz:
Aktualna prognoza pogody dla województwa opolskiego
- Według tej prognozy, styczeń i luty 2011 będą mroźne, z intensywnymi opadami śniegu -
zapowiada Stanisław Jurecki. - W połowie marca zacznie się gwałtowna odwilż, do której dołączą opady deszczu. Miejscami mogą występować nawet podtopienia czy powodzie.
Kwiecień będzie ciepły, z temperaturami przekraczającymi 20 stopni Celsjusza. Ładna pogoda utrzyma się do połowy maja, kiedy zaczną się deszcze.
Także czerwiec będzie deszczowy. Lipiec w pierwszej dekadzie ciepły, potem, niestety, lato będzie deszczowe. Wrzesień, październik i listopad zapowiadają się na ciepłą i suchą jesień. W grudniu przyszłego roku nadejdzie lekki mróz i niewielkie opady.
- Należy pamiętać, że klimat mamy bardzo kapryśny, szczególnie tu, u podnóża gór - zastrzega nadleśniczy, radząc, aby do takich prognoz podchodzić ostrożnie. Ale do ostrej zimy przygotowują się też leśne zwierzęta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
