Pogoń Prudnik chce zrehabilitować się w oczach kibiców

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Grzegorz Mordzak, rozgrywający prudnickiej Pogoni.
Grzegorz Mordzak, rozgrywający prudnickiej Pogoni. Sławomir Jakubowski
Koszykarze Pogoni Prudnik drugi mecz z rzędu w rozgrywkach 1 ligi rozegrają we własnej hali. W sobotę podejmą Astorię Bydgoszcz.

Spotkanie rozpocznie się o tradycyjnej dla prudnickiej drużyny o godz. 17.30. Terminarz rozgrywek tak się ułożył, że Asto­ria w tym sezonie zawsze gra z tym rywalem, z którym kolejkę wcześniej grała Pogoń. Dzięki temu można dobrze porównać możliwości obu zespołów. W siedmiu dotychczasowych kolejkach oba grały już więc z sześcioma takimi samymi przeciwnikami.

Bilans jest podobny. Pogoń ma bowiem na koncie cztery zwycięstwa i trzy porażki, a bydgoszczanie trzy zwycięstwa i cztery porażki. Potencjał jest więc zbliżony. Prudnicza­nie zajmują w tabeli 5. lokatę, a rywale dziesiątą. Między nimi jest jednak tylko punkt różnicy. Sobotni mecz jest więc dość ważny. Jeśli Pogoń wygra odskoczy od Astorii i umocni się w górnej połowie tabeli. Porażka natomiast sprawi, że trzy wygrane jakie podopieczni trenera Tomasza Michalaka odnieśli na wyjeździe stracą nieco na znaczeniu.

Pogoń, co jest nieco zaskakujące bardzo przeciętnie spisuje się we własnej hali. Odniosła w niej tylko jedną wygraną w trzech meczach. Porażka z faworyzowanym Sokołem Łańcut tak mocno nie boli, ale już ta z ostatniej kolejki z przeciętnym SKK Siedlce była bardzo niemiłym zaskoczeniem. Licznych prudnickich kibiców z pewnością niepokoi fakt, że ich ulubieńcy nie potrafią się „wstrzelić” w dobrze sobie znane kosze własnej hali. W żadnych z trzech meczów nie udało im się zdobyć choćby 70 punktów. W żadnym też nie udało się osiągnąć poziomu 40 procent skutecznych oddanych rzutów z gry.

Nie licząc właśnie tego ostatniego meczu z ekipą z Siedlec, to wyniki wcześniejszych mogły cieszyć. Po dobrym początku sezonu realne stało się miejsce w górnej połowie tabeli na koniec sezonu, dające nie tylko pewne utrzymanie (zapewni je 10. miejsce), ale też grę w fazie play off. Weźmie w niej udział osiem drużyn.

Żeby je zająć nie można jednak tracić w taki sposób punktów jak to zrobili nasi koszykarze w ostatnim spotkaniu. Teraz przyjeżdża teoretycznie mocniejszy rywal niż SKK. Wniosek jest więc jasny - trzeba zagrać zdecydowanie lepiej niż tydzień temu skupiając się zwłaszcza na celności rzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska