W minionej serii panowie z Pogoni Prudnik przegrali bowiem w Tychach różnicą 23 punktów, z kolei panie z Chrobrego Basket Głuchołazy w Sosnowcu miały mniej 33 od rywalek.
Teraz mimo wszystko i z zachowaniem proporcji znacznie łatwiej powinni mieć podopieczni Tomasza Michalaka, którzy w sobotę o godz. 17.30 podejmą ostatni w tabeli SKK Siedlce. Tym bardziej, że team z Mazowsza przegrał na wyjeździe wszystkie swoje siedem meczów, a łącznie wygrał tylko dwa na 12 kolejek i aktualnie jest w takcie serii czterech porażek z rzędu.
Prudniczanie z kolei w swojej hali wygrali pięć razy na sześć spotkań, a ostatnio u siebie dość pewnie ograli lidera ze Śląska Wrocław.
W niedzielę półmetek rundy osiągną za to głuchołazianki. O godz. 17 podejmą Tęczę Leszno i na pewno będą chciały poprawić sobie humory po słabym meczu z Zagłębiem.
Ta porażka jednak jak do tej pory była ich jedyną w tym sezonie, a że wcześniej wygrały wszystkie osiem spotkań to zbudowały sobie całkiem spory kapitał na resztę zmagań. Tym bardziej, że choć o awansie nikt w klubie nie myśli to każdy chce zająć jak najwyższe miejsce, a już na pewno przed play off.
Co ciekawe bez względu na wynik niedzielnego meczu Chrobry Basket w drugą rundę zmagań wejdzie jako wicelider tabeli swojej grupy 1 ligi.
Pierwsze miejsce jest już poza zasięgiem, bo to właśnie ze spadkowiczem z elity Chrobry tak sromotnie poległ tydzień temu, w dodatku lider tabeli wygrał teraz w Wodzisławiu Śląskim z Olimpią 96:55 i z kompletem zwycięstw prowadzi na półmetku. Głuchołazianki goni teraz MUKS Poznań który we wtorek wygrał z rezerwami AZS AJP Gorzów Wlkp. 77:70.
Trzeba jednak pamiętać, iż Tęcza do łatwych rywali nie należy. Wygrała wcześniej pięć spotkań i poniosła trzy porażki, a i z Chrobrym z reguły toczy zacięte boje.
Na trzecim poziomie jako pierwsze na parkiet miały wyjść panie ze Stali Brzeg mierząc się z Wichosiem Jelenia góra, ale klub z Karkonoszy poinformował, że nie stawi się na to spotkanie.
O godz. 16 w sobotę na parkiet u panów w grupie C wybiegnie Start Dobrodzień, który podejmie trzecią w stawce Wisłę Kraków. Podopieczni Piotra Foltyna będą mieli okazję zatem do rehabilitacji za porażkę w zaległym z minionego weekendu starciu z MCKiS-em Jaworzno.
Nasz team uległ bowiem aż 70:95, a o tej porażce zaważyła fatalna trzecia kwarta przegrana 11:36. Na nic zdała się dobra gra duetu Łukasz Bąk i Adrian Płaczek, którzy do dorobku drużyny dopisali po 16 „oczek”. 12 z kolei dodał Rafał Desczyk, a 10 Michał Czekaj.
W sobotę o godz. 17 z kolei swój mecz rozegra w roli gospodarza AZS Politechnika Opolska walczącą w grupie D. Starcie z szóstą w stawce ekipą Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie odbędzie się jednak w hali OSiR-u Niemodlin.
Z kolei AZS Basket Nysa w ramach zaległego meczu z ósmej kolejki jedzie do outsidera zmagań ze Zgorzelca. Turów wszak przegrał wszystkie mecze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?