Protokół
Protokół
Pogoń Prudnik - Open Basket Pleszew 61:82 (21:26, 15:22, 2:17, 23:17)
Pogoń: Madziar 5, Suprun 13 (1x3), M. Łakis 14 (2x3), Trytek 7, Stalicki 10, Kucia 4, Kubiak 6 (1x3), Urbański, Oleksy, T. Łakis, Janikowski 2, Bolibrzuch. Trener Tomasz Michalak.
Sędziowali: Waldemar Kusza (Wrocław) i Maciej Guzik (Katowice). Widzów 300.
W drugiej kwarcie Pogoń chciała szybko zniwelować straty, ale jej gracze zbyt często popełniali błędy kroków i źle operowali piłką. Mimo tych potknięć w 14. min Kacper Stalicki doprowadził do stanu 32:33 i wydawało się, że kryzys w zespole został zażegnany. Kiedy miejscowi zagrażali gościom, na parkiet powrócił rozgrywający Paweł Machynia, znany z dobrych występów w opolskim AZS-ie, i Basket nie pozwolił się prześcignąć, prowadząc do przerwy 48:36.
- Gra mi się rzeczywiście dobrze, ale nasza przewaga jeszcze o niczym nie przesądza, bo Pogoń jest niewygodnym rywalem - oceniał Machynia.
- O niekorzystnym wyniku zadecydowała przede wszystkim gorsza postawa w obronie - usprawiedliwiał się Tomasz Madziar z Pogoni. - Rozgrywający gości wykorzystywał nasze potknięcia i chytrze rozdawał piłkę kolegom, którzy niepilnowani łatwo i często trafiali do naszego kosza.
Tuż po przerwie trafił Suprun. Była to jedyna zdobycz prudniczan w III kwarcie i losy meczu były przesądzone.
- Mecz nie ułożył się po naszej myśli - skwitował Marcin Łakis. - Rywal był trudny i momentami nie potrafiliśmy sforsować jego szczelnej obrony. Ponadto Basket bezlitośnie wykorzystał nasze błędy, co dało mu tak wysoką wygraną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?