Pogoń Prudnik w nowym sezonie chce postawić na młodzież

Chcemy bardziej oprzeć skład na naszych zdolnych wychowankach, których w Prudniku nie brakuje - deklaruje dyrektor Pogoni Piotr Krańczoch. - To rozwiązanie znacznie tańsze, a wiadomo przecież, że w klubie nie ma nadmiaru gotówki. Zresztą mamy wobec zawodników pewne zaległości. Nasi młodzi zawodnicy z każdym kolejnym meczem udowadniają, że mogą być mocnym punktem zespołu.

Potwierdził to ostatni przegrany mecz z Nysą Kłodzko. W naszej drużynie wyróżnili się w nim 17-latkowie: Tomasz Madziar i Kacper Stalicki.

- Oczywiście nie możemy grać w lidze samą młodzieżą, dlatego będziemy chcieli zostawić w składzie czterech, pięciu doświadczonych zawodników - przyznaje dyrektor Krańczoch. - Priorytetem są bracia Łakisowie: Marcin i Tomasz. Potrzebowalibyśmy też rozgrywającego. W kadrze pierwszej drużyny będzie jednak co najmniej trzech kolejnych naszych wychowanków.
Do końca obecnego sezonu Pogoni zostało jeszcze pięć spotkań, z czego dwa na własnym parkiecie z teoretycznie słabszymi rywalami: Leasingiem Siechnice i MKKS-em Rybnik.

Dużo trudniej będzie na wyjazdach, gdzie za rywali prudniczanie będą mieli dwa zespoły z czołówki, którym ulegli u siebie w I rundzie: AZS Szczecin i Tarnowię Tarnowo Podgórne.

- Będzie więc jeszcze okazja dla młodych zawodników na zbieranie kolejnych doświadczeń - zaznacza dyrektor. - W ostatnią sobotę definitywnie straciliśmy szansę na awans do fazy play off i wielkiego znaczenie już nie ma, które miejsce zajmiemy. Ważne, żeby młodzież częściej grając zyskiwała pewność siebie.

Obecne władze Pogoni planują działania na przyszły sezon, ale nie jest przesądzone, że będą je realizować. Bowiem w maju dojdzie do zebrania sprawozdawczo-wyborczego członków klubu.

Wyłonione zostaną na nim nowe władze (możliwe, że zostaną stare). Nie jest jeszcze też przesądzone, kto w przyszłym sezonie prowadzić będzie zespół w II lidze.