Pogoń Prudnik walczy o finał II ligi mężczyzn

Marcin Sagan
Marcin Sagan
- O losach meczu zadecyduje dyspozycja dnia - mówi zawodnik Pogoni Tomasz Madziar (z piłką).
- O losach meczu zadecyduje dyspozycja dnia - mówi zawodnik Pogoni Tomasz Madziar (z piłką). Oliwer Kubus
Dziś okaże się czy Pogoń Prudnik zagra w finale II ligi mężczyzn.

Nasza drużyna po dwóch meczach półfinałowych, w walce do dwóch zwycięstw, remisuje z faworyzowanym GTKGliwice 1-1.

Na razie atut własnego parkietu w tej rywalizacji jest wykorzystywany. GTK pokonało u siebie Pogoń 79:73, a w ostatnią sobotę w Prudniku górą był nasz zespół, wygrywając 69:54.

Dziś ten atut będą mieli gliwiczanie, bo decydujące trzecie spotkanie odbędzie się w ich hali. W fazie zasadniczej dwa razy górą byli przeciwnicy. Wygrywali w Prudniku 86:64 i później u siebie minimalnie 80:77.

- Dwa razy przegraliśmy w Gliwicach, ale nieznacznie - zaznacza trener Pogoni Tomasz Michalak. - Mocno w tych meczach postraszyliśmy rywali.Wierzę, że do trzech razy sztuka i wygrywając awansujemy do finału.

Powiedzenie, że do trzech razy szuka, odnosi się też do występów prudniczan w półfinałach II ligi w poprzednich latach. W 2012 roku w półfinale lepszy od naszej ekipy był Śląsk Wrocław, a rok temu inny zespół z Wrocławia - WKK.

- Udowodniliśmy, że zespół GTK można pokonać - mówi trener Michalak. - Wiemy jednak, że w jego hali będzie to bardzo trudne. Najważniejsze to grać równo i unikać przestojów. My mamy swoje atuty i rywal ma swoje. Choć gliwiczanie byli od nas znacznie wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej (GTK było drugie, a Pogoń szósta), to nasz potencjał jest zbliżony.

- O losach meczu i awansie do finału zadecyduje dyspozycja dnia - ocenia zawodnik naszego zespołu Tomasz Madziar. - Wygra ten zespół, który popełni mniej błędów i będzie skuteczniejszy. Spodziewam się wyrównanej walki, więc każda akcja może być ważna. Trzeba zachować odpowiednią koncentrację.

- To na rywalach ciąży większa presja - dodaje doświadczony skrzydłowy prudnickiej drużyny Marcin Łakis. - To oni są faworytami i w ich głowach pewnie będzie świadomość, że nie mogą sobie pozwolić na wpadkę.W takich sytuacjach przeważnie się bardzo ciężko gra.

Na zwycięzcę rywalizacji w parze GTK - Pogoń czeka już zespół GKS Tychy. Ta ekipa była najlepsza w fazie zasadniczej, a w półfinale dwa razy pokonała AZSKatowice. Jeśli Pogoń dziś wygra, to już w najbliższą sobotę zagra pierwszy mecz finałowy w Tychach. Porażka w Gliwicach oznaczać będzie dla prudnickich koszykarzy koniec sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska