Zajmujący 10. miejsce nasz zespół przegrał trzy ostatnie mecze z ekipami będącymi niżej od niego w tabeli.
- Wyniki oraz nasza dyspozycja zaprezentowana w tych spotkaniach wskazują, że jesteśmy w dołku - mówi rozgrywający prudnickiej drużyny Krzysztof Chmielarz. - Musimy z niego jak najszybciej wyjść. Dlatego też przed meczem ze Stalą mamy jeden cel. Chcemy po prostu poprawnie zagrać, żebyśmy sami byli zadowoleni ze swojej postawy. Wynik jest oczywiście ważny. Wiadomo, że bardzo chcielibyśmy wygrać, jednak będzie o to bardzo trudno. Najważniejsze, żebyśmy sami poczuli, że coś w naszej grze drgnęło.
W I rundzie Pogoń wysoko przegrała w Ostrowie 67:95. Przez trzy kwarty toczyła jednak w miarę wyrównany bój z faworyzowanym przeciwnikiem. Dopiero w ostatniej kwarcie Stal "odjechała". Co ciekawe przed sezonem oba zespoły dwukrotnie zmierzyły się w sparingach. Raz wysoko wygrała Stal, ale w turnieju towarzyskim w Prudniku, to Pogoń była nieznacznie lepsza.
- Już wiele razy przekonywaliśmy się, że w I lidze tak naprawdę każdy może z każdym wygrać - zaznacza Chmielarz. - To jest więc dla nas nadzieja, że i w meczu z liderem może dojść do niespodzianki.
Stal w dotychczasowych 18 meczach 14 razy wygrała i zanotowała cztery porażki (bilans 10. w tabeli Pogoni to 6 zwycięstw i 12 porażek). Drużyna z Ostrowa składa się w dużej mierze z bardzo doświadczonych zawodników, a najgroźniejsi w jej szeregach są: rozgrywający Tomasz Ochońko, skrzydłowy Adrian Mroczek-Truskowski oraz center Wojciech Żurawski. W czterech ostatnich kolejkach najbliższy rywal Pogoni notował zwycięstwa. W ostatnim spotkaniu pokonał na wyjeździe dość mocną Spójnię Stargard Szczeciński 77:64, ale ogólnie na wyjazdach nie szło mu tak dobrze jak we własnej hali. Z dziewięciu występów w roli gości ostrowianie wygrali pięć.
Spotkanie ze Stalą będzie szczególne dla Chmielarza, który pochodzi z Ostrowa i jest wychowankiem tamtejszego klubu.
- Ile razy grałam przeciwko Stali jako zawodnik innego klubu na własnym parkiecie, tyle razy Stal z moim zespołem przegrywała - zaznacza rozgrywający Pogoni, który też jest kapitanem naszego zespołu. - Tak było w II lidze gdy jeszcze występowałem w AZS-ie Opole, czy kiedy Stal przyjeżdżała do Prudnika. Oczywiście nie miałbym nic przeciwko temu jakby taka prawidłowość się utrzymała.
W zespole Pogoni do dyspozycji trenera Tomasza Michalaka są wszyscy zawodnicy poza Wojciechem Leszczyńskim. On w ostatnim spotkaniu w Prudniku za bójkę z jednym z zawodników GKS-u Tychy otrzymał dwa mecze kary. Jeden już odcierpiał w miniony weekend w Poznaniu, a jutro będzie pokutował drugi raz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?