MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Prudnik zawiodła w Kłodzku

Sławomir Jakubowski
Skuteczna gra Szymona Kuci nie wystarczyła do zwycięstwa.
Skuteczna gra Szymona Kuci nie wystarczyła do zwycięstwa. Sławomir Jakubowski
Niemiłą niespodziankę sprawili podopieczni trenera Tomasza Michalaka, przegrywając z drużyną Nysy Kłodzko, która z 12 wcześniejszych spotkań wygrała tylko dwa.

Mecz dobrze rozpoczął się dla naszej ekipy.

Pierwsze punkty po "trójce" zdobył Szymon Kucia, a w 7. min było już 20:12 dla Pogoni i wydawało się, że będzie ona spokojnie budować swoją przewagę. Niestety, zespół Nysy jeszcze w pierwszej kwarcie odrobił większość strat, a na prowadzenie wyszedł w 13. min (27:26).

Tak jak zwykle IIIkwarta jest w tym sezonie najlepsza w wykonaniu prudniczan, tak w Kłodzku akurat w niej nasi koszykarze spisali się bardzo słabo. W znacznej mierze słaba skuteczność właśnie w tej odsłonie była przyczyną porażki.

Gospodarze po 30 minutach prowadzili 58:47, a kiedy na początku czwartej kwarty zdobyli jeszcze dziewięć punktów z rzędu stało się jasne, że Pogoń tego meczu nie wygra.

Protokół

Protokół

Nysa Kłodzko - Pogoń Prudnik 84:75 (20:22, 16:15, 22:10, 26:28)
Pogoń: Lipiński 3 (1x3), Kucia 31 (3x3), M. Łakis 14 (2x3), Lepczyński 7 (1x3), Pawłowski 17 - T. Łakis 1, Bolibrzuch 2, Stalicki, Trytek. Trener Tomasz Michalak.

Nasi zawodnicy w większości zupełnie nie potrafili się "wstrzelić" w kosz rywali. Dla przykładu: Maciej Lepczyński trafił tylko trzy z 12 oddanych rzutów z gry, a Tomasz Łakis oddał pięć rzutów i ani jeden nie był celny.

To co wydawało się teoretycznie mało możliwe stało się faktem i zawodnicy z Prudnika musieli się pogodzić z przykrą porażką.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska