Pogrzeb prof. Marka Tukiendorfa, rektora Politechniki Opolskiej. W katedrze żegnały go tłumy [ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Ostatnie pożegnanie prof. Marka Tukiendorfa, rektora Politechniki Opolskiej
Ostatnie pożegnanie prof. Marka Tukiendorfa, rektora Politechniki Opolskiej Radosław Dimitrow
Ostatnie pożegnanie prof. Marka Tukiendorfa, rektora Politechniki Opolskiej, odbyło się w katedrze w Opolu. - Ostanie miesiące jego życia upłynęły w ciemności i mroku - mówił biskup Andrzej Czaja, celebrujący mszę św. w intencji zmarłego.

Prof. Marek Tukiendorf zmarł przed tygodniem. Rektor Politechniki Opolskiej miał 54 lata. Podczas mszy św. odprawionej w jego intencji w opolskiej katedrze obecni byli jego najbliżsi, przedstawiciele PO oraz uczelni z całego kraju, samorządowcy i przedstawiciele władz centralnych, a także liczni opolanie, którzy wypełnili wnętrze świątyni.

- Życie naszego brata Marka znamionował wielki dynamizm. Często zdumiewał nas wręcz swoją ogromną odwagą i aktywnością. Będzie go nam bardzo, bardzo brakowało. I w domu, i w mieście, na uczelni, którą kierował oraz na innych uczelniach - mówił biskup Andrzej Czaja, ordynariusz Diecezji Opolskiej, który celebrował nabożeństwo w intencji prof. Marka Tukiendorfa.

- W ostatnich miesiącach przyszedł dla niego trudny czas. Życie upływało mu wśród cierpień i ciemności. Zabrakło mu nadziei. A potem dla nas przyszły ból, zaskoczenie i niedowierzanie. Odejście naszego brata Marka głęboko nas poruszyło, w sercach i dosłownie - mówił bp Andrzej Czaja.

- Nasz brat niczego ziemskiego już nie potrzebuje. Potrzebuje natomiast naszej nadziei i wiary oraz intencji w modlitwie – podkreślał biskup.

Po mszy św. w intencji prof. Marka Tukiendorfa głos zabrali przedstawiciele środowiska akademickiego. Prof. Marian Łukaniszyn, prorektor Politechniki Opolskiej, przypominał, że był inicjatorem wielu projektów, za sprawą których uczelnia rozwijała się oraz nawiązywała współpracę z ośrodkami zagranicznymi. Wspominał też otwarty, „amerykański styl bycia” zmarłego rektora PO.

"Nadzieja i nigdy się nie poddajemy"

- Cisza. Cisza, która krzyczy. Głośniej, niż słynny obraz Edwarda Muncha – zaczął prof. Jan Szmidt, rektor Politechniki Warszawskiej oraz przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich i Szkół Polskich, której członkiem był prof. Tukierndorf.

- W nas, rektorach polskich uczelni, którzy Marka znali i cenili, jego przyjaciołach, ciągle w tej ciszy będzie dźwięczał dzwon. Ci, którzy uwierzą, że Bóg tak chciał, być może łatwiej przejdą tę drogę. Mi to nie będzie dane. Pan prof. Marek Tukiendorf jeszcze kilka miesięcy temu tryskał energią i chęcią życia. Mnożył pomysły i idee jak się rozwijać. I zgasł – mówił prof. Jan Szmidt.

- Każdy z nas tu obecnych zadaje sobie pytanie gdzie byłem i czy na pewno nie można było obrócić tej karty. To nie biologia, nie wypadek na autostradzie. Gdzie byliśmy? Czy można było coś zrobić? Myślę, że to pytanie będzie mnie męczyło bardzo długo – przyznał przewodniczący KRASP.

Prof. Jan Szmidt zauważał, że śmierć rektora PO pokazuje, jaki los ludzie mogą zgotować drugiemu człowiekowi, co z kolei zmusza to zastanowienia „jak urządzony jest ten świat”.

- Tak jak Marek zapadł się w swoje wnętrze, tak i my też czasami przeżywamy ciężkie chwile. Niech nas to uzbroi. Nadzieja i nigdy się nie poddajemy – stwierdził na koniec, za co otrzymał gromkie brawa.

"Marku, zabiła cię mowa nienawiści?"

Następnie przemawiał prof. Tadeusz Słomka, rektor Akademii Górniczo-Hutniczej oraz przewodniczący Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych, której jednym z wiceprzewodniczących był prof. Marek Tukiendorf. Wyliczył liczne funkcje rektora PO, które pełnił równolegle z kierowaniem kierowaniem opolską uczelnią.

- Dla nas, rektorów uczelni, był po prostu Markiem. Człowiekiem o szerokich horyzontach, rzeczowym i merytorycznym. Był lubiany, za poczucie humoru oraz zaraźliwą energię – wspominał.

- Opuściłeś nas tak nagle, że trudno się z tym pogodzić. Wiedzieliśmy, że masz problemy z grupą pracowników swojej uczelni, ale który rektor ich nie ma? Radziłem, żebyś zmienił środowisko, przyszedł na AGH. Odmawiałeś podkreślając, że musisz dokończyć kadencję. Co sprawiło, że jednak tego nie zrobisz? Czy zabiła cię mowa nienawiści? Ta trucizna naszych czasów? – pytał.

- W naszej ostatniej rozmowie powiedziałeś mi coś, co dotarło do mnie dopiero teraz. Powiedziałeś: „Czasami myślę, że już tego nie wytrzymam. Gdyby mi się coś stało, powiedz coś dobrego o mnie”. Niestety, to nie był żart – przyznał prof. Tadeusz Słomka.

Po uroczystości urna z prochami prof. Marka Tukiendorfa została przeniesiona do karawanu czekającego przed głównym wejściem do katedry. Następnie przewieziono ją na rodzinną uroczystość pogrzebową na cmentarzu w Opolu-Czarnowąsach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska