Pojedziemy wkoło Prószkowa

fot. Sławomir Mielnik
Zapewniamy, że na trasie nie damy się przegonić żadnemu facetowi!
Zapewniamy, że na trasie nie damy się przegonić żadnemu facetowi! fot. Sławomir Mielnik
Podobno nie jest ważne, jak mężczyzna zaczyna, ważne, jak kończy. Tegoroczny rajd rowerowy nto przekornie kończy duet żeński.

Aż trudno uwierzyć, że w drogę wyrusza w niedzielę ostatni dziennikarski patrol. To zła wiadomość dla nas - bo materiały do artykułów najprzyjemniej zbiera się właśnie na rowerach (pod warunkiem, że pogoda jest łaskawa!), ale i dla naszych najmłodszych Czytelników - kochani, przed Wami ostatni tydzień wakacji!
Nasz tegoroczny rajd kończymy w powiecie opolskim. Założyłyśmy sobie, że zajrzymy w każdy, nawet najbardziej zapomniany zakątek okolic Prószkowa, z którego startujemy.

Żeby nam w drodze było weselej i żebyśmy miały co śpiewać pod nosem, zaczniemy od biesiadowania podczas Dni Prószkowa na jubileuszowym koncercie zespołu Proskauer Echo (wystąpi w niedzielę o godz. 15.00). Zespół to niezwykły, bo złożony z samych samorządowców. Śpiewają razem już 15 lat i mają bardzo wielu fanów nie tylko w Prószkowie i okolicach, ale na całej Opolszczyźnie. Nie możemy się też doczekać gościa specjalnego imprezy - jodłującego Japończyka, Takeo Ischii. Niestety, nto nie przewidziała dźwiękowych relacji z trasy, więc spróbujemy Wam jakoś opisać poczynania skośnookiego artysty.

Poniedziałkową trasę zaczniemy od Źlinic. Nieprzypadkowo! Trzeba nabrać sił i krzepy przed czterodniową trasą, a nic tak dobrze nas nie wzmocni jak porządna porcja żurku w najbardziej śląskiej ze śląskich restauracji "Antek". Tak wzmocnione popedałujemy tego dnia również do Boguszyc, Chrzowic i Chrząszczyc.
We wtorek odwiedzimy gospodarstwo agroturystyczne Państwa Lipińskich. Czego oni tam nie mają! Minigolf, stawy, kucyki walijskie, szetlandzkie i piękne araby, których podobno można dosiadać. Może więc z rowerów przesiądziemy się na końskie grzbiety?

Wtorkowa trasa na pewno będzie jedną z bardziej malowniczych. Wiedzie bowiem wzdłuż granicy Borów Niemodlińskich - przez Leśnik, Ligotę Prószkowską, Smolnik i Jaśkowice. W pobliżu tych ostatnich jest rezerwat ze starymi modrzewiami. Może w bogatym runie borów uda się nam znaleźć rzadkie, a występujące tu gatunki roślin - konwalijkę dwulistną czy borówkę czernicę.

W środę będziemy jechać przez Nową Kuźnię. Sprawdzimy, czy i w tym roku w marcu urodziło się tu najwięcej dzieci. Czemu akurat marzec obfituje w narodziny - wyjaśnimy po wizycie w miejscowości. Potem zajrzymy do Domecka (może trafimy na jakiś bluesowy koncert w Starym Domu?). Odwiedzimy też Pucnik i Ochodze.
No a w czwartek, na koniec trasy, ze Złotnik przez Górki dojedziemy do Winowa. Mamy nadzieję, że mają tam choć butelkę miejscowego wina. W niej utopimy smutki związane z tym, że rajd się kończy...

Liczymy na to, że pogoda dla nas okaże się łaskawa i oczywiście na to, że dołączycie do nas na trasie i podpowiecie, gdzie jeszcze warto wstąpić i co zobaczyć. Dzwońcie do nas na nr 0 723 016 566.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska