Istnieją tylko dwie możliwości: fundamenty można sprzedać lub kontynuować budowę. - Zdecydowanie jestem za tym drugim rozwiązaniem - mówi Wiesław Henzler, syndyk masy upadłościowej spółki Dobre Domy. - To bardzo trudne i być może niewdzięczne zadanie, ale jestem gotów je podjąć - zapewnia.
Przypomnijmy, że do końca października syndyk obiecuje oddać do użytku sześć domów, w których zamieszka 67 mieszkańców oszukanych przez spółkę Dobre Domy. Kiedy otrzymają klucze, syndyk nie będzie miał już żadnych zobowiązań wobec tych lokatorów.
Na osiedlu stoi jednak pięć budynków w tak zwanym stanie zerowym, czyli posiadających fundamenty i piwnice. To właśnie o ich losie zdecyduje rada wierzycieli Dobrych Domów.
- Fundamenty można sprzedać. Pytanie tylko, kto zechce je kupić - zastanawia się syndyk. Uważa on, że najkorzystniejsze dla wierzycieli byłoby kontynuowanie budowy, a potem odsprzedanie mieszkań na wolnym rynku. Zysk z tej operacji mógłby zostać przeznaczony na zaspokojenie roszczeń wierzycieli. Spółka Dobre Domy pozostawiła po sobie 19 milionów złotych długu.
- Spotykam się z zarzutami, że kończąc budowę myślę jedynie o mieszkańcach i nie biorę pod uwagę pozostałych wierzycieli. Według mnie nie ma jednak odwrotu. Trzeba dokończyć budowę, osiedla. W ten sposób widzę szansę na zaspokojenie wszystkich wierzycieli - dodaje syndyk.
Syndykowi na razie udało się dokończyć budowę pierwszego z sześciu budynków na osiedlu Kolorowym. Wczoraj złożył on u powiatowego inspektora nadzoru budowlanego wniosek o dopuszczenie budynku do użytku.
- Wniosek rzeczywiście do mnie dotarł - potwierdził Jerzy Miller, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Zabrakło jednak w nim kilku dokumentów. Jeżeli syndyk dziś je uzupełni, w środę wydam właściwe orzeczenie - dodaje Jerzy Miller.
W normalnym trybie inspektor miałby na to 21 dni. - Ze względu na specyficzną sytuację mieszkańców Dobrych Domów budynek zostanie dopuszczony do użytku znacznie szybciej - dodaje.
Sam syndyk nie ukrywa również, że bardzo mu się spieszy. Po otrzymaniu decyzji powiatowego inspektora będzie mógł zacząć podpisywać akty notarialne z mieszkańcami i pobierać od nich ostatnią ratę. Zebrane pieniądze przekazane zostaną wykonawcy budynku. Zgodnie z umową syndyk ma jeszcze niespełna 30 dni na przelanie całej sumy.
Tymczasem na ulicy Krzemienieckiej pojawili się już pierwsi mieszkańcy. - Trzem rodzinom, które już wpłaciły brakującą kwotę, udostępniliśmy klucze, aby mogły przygotowywać mieszkanie do zasiedlenia - mówi Jerzy Czaja, inspektor nadzoru budowlanego na osiedlu Kolorowym. - Podpisywanie aktów notarialnych i przekazywanie im kluczy powinniśmy zakończyć do 10 września - dodaje.
Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?