Pół roku czeka na naprawę drzwi w TBS-ie

Problemy z drzwiami w mieszkaniu pani Urszuli zaczęły się na początku roku.

- Okleina, którą są pokryte, zaczęła się odklejać. Zgłosiłam to od razu w administracji, ale do tej pory nikt się sprawą nie zainteresował - opowiada lokatorka. - Na dodatek nie dostałem nawet odpowiedzi na moje pismo, choć już mija prawie pół roku!

Pani Urszula denerwuje się, bo w zeszłym roku TBS wymieniał już drzwi wejściowe w innych mieszkaniach w ramach gwarancji.

- Miałam pecha, bo wtedy nic się jeszcze z nimi nie działo, dopiero kilka dni później zauważyłam, że drzwi dosłownie się "rozchodzą" - opowiada lokatorka. - Wymieniłabym je na własny koszt, ale boję się, że TBS nie zwróci mi pieniędzy.
Wczoraj skontaktowaliśmy się z opolskim TBS-em.
- Faktycznie, drzwi w budynku na ulicy Koszalińskiej okazały się felerne - przyznaje Jerzy Kasperek, pracownik TBS-u. - W ubiegłym roku w ramach gwarancji wymieniliśmy około 60 z 99 w naszych budynkach. W tym roku mamy już kolejne sygnały i na pewno się tym zajmiemy - zapowiada.

Specjalna komisja kolejny raz sprawdzi drzwi, szczególnie tam, gdzie nie były one wymieniane.

- Teraz trwa sezon urlopowy i wielu osób nie ma w domach. Komisja zacznie pracować zaraz po wakacjach. Przekażemy ustalenia generalnemu wykonawcy budynku, który udzielił na wszystkie wykonane w nim prace pięcioletniej gwarancji - obiecuje Kasperek. - Najpewniej tym razem wymienione zostaną wszystkie pozostałe drzwi. Felerna musiała być cała partia, która do nas trafiła.