- To jest szczególna pielgrzymka w 300-lecie tego sanktuarium – mówi ks. dr Piotr Tarliński, duszpasterz mniejszości narodowych. – Nikt się nie spodziewał, że ono kiedykolwiek odżyje. W 1955 roku zakazano pielgrzymowania do tego miejsca, a w 1973 władze komunistyczne kazały świątynię wysadzić w powietrze. Zaraz po przełomie 1989 roku okazało się, że wierni nadal chcą tu przychodzić. Świątynię odbudowano. Dziś modlimy się tu za młode pokolenie i z radością zauważamy obecność młodych ludzi na tej pielgrzymce. Także w chórach, scholach i orkiestrze.
Państwo Zofia i Wiesław Obarowie do Maria Hilf przyjechali z Ujazdu. – Jesteśmy tu już czwarty raz – mówią. – To jest bardzo wzruszające, jak mszę św. się odprawia i ludzie modlą się i śpiewają na przemian w trzech językach. Przeżycie jest szczególne, bo przy wszystkich różnicach, jakie nas dzielą, jesteśmy tutaj razem. Także to miejsce jest niezwykle urokliwe. A my mamy dodatkową motywację. Mamy w rodzinie kilka osób chorych. Przyjechaliśmy tu z myślą o nich.
Mszy św. przewodniczył opolski biskup pomocniczy Paweł Stobrawa. Kazanie wygłosił, siedząc z powodu choroby na wózku inwalidzkim, biskup ostrawsko-opawski Frantiszek Vaclav Lobkowicz.
- Maryja cierpiąca pod krzyżem nie mówi ani słowa, nie pyta: Dlaczego to ja mam cierpieć, a nie inni, jak to często słyszymy we współczesnym świecie. Jej siłą są wiara, nadzieja i miłość. To są prawdziwe chrześcijańskie cnoty. My też wierzymy w Jezusa. I spotykamy się tu – Polacy, Niemcy i Czesi – nie po to, żeby ze sobą walczyć, ale żeby się razem i za siebie nawzajem modlić.
Więcej o pielgrzymce w środę w dodatku „Heimat” i w ostatnią sobotę września w dodatku „Rybak".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?