Polacy jeżdżą po tani węgiel do czeskich składów. I wracają z pustymi rękami

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W cenniku węgiel brunatny kosztuje 5,5 – 6 tysięcy koron czeskich czyli nieco ponad tysiąc złotych. Trzy razy taniej niż w Polsce. Ale w praktyce zakup jest niemożliwy.

Kolega z Nysy mówił, że w Czechach jest tani węgiel. Prosił, żebym podjechał i sprawdził, bo mieszkam bliżej, w Głuchołazach – mówi Polak spotkany w składzie węgla w przygranicznych Zlatych Horach. Chętnych z Polski jest tu sporo. Informacja o tanim, czeskim węglu krąży po całym pograniczu i pojawia się w ogólnopolskich mediach.

- Nie sprzedam węgla, bo nie mam. Do kolejki nie wpiszę nikogo, ani Polaka ani Czecha, bo zapisy na węgiel mam do końca tego roku, a sezon grzewczy się jeszcze nie rozpoczął. Sam nie obsłużę tylu ludzi – mówi przez okienko pracownik składu w Zlatych Horach. – Rozumiem, że każdy chce kupić węgiel na zimę, ale nic nie poradzę. Jak ktoś przyjedzie z przyczepką, to może z 500 kilogramów sprzedam, jeśli będę miał na placu, ale ludzie chcą po 5 a nawet 25 ton. To co dostanę na skład, sam rozwożę tym, co się już zapisali do kolejki.

W Czechach węgiel też drożeje. Cena za węgiel brunatny wynosi w Zlatych Horach aktualnie 5400 koron za tonę. W przeliczeniu na złotówki to ok. 1040 złote. Bardziej kaloryczny węgiel kamienny kosztuje 18 tysięcy koron (3,4 tysiąca), ale takiego nikt nie chce. W sąsiednich Głuchołazach na składzie też węgla nie brakuje. Po ok. 3,5 tysiąca za tonę - groszek lub kostka. Dostawca czeka na klientów.

- Węgiel w Czechach jest po 6 tysięcy koron za tonę, ale nie chcą sprzedawać Polakom, pomimo ze jesteśmy w Unii Europejskiej i nie ma żadnych przeszkód aby przewozić towar przez granicę – komentuje anonimowo mieszkaniec Otmuchowa. – Poprosiłem nawet znajomego Czecha, żeby mi załatwił na składzie w Jaworniku, ale dotychczas się nie udało.

- Wszystkich traktuję tak samo, Polaków i Czechów. Nie mam węgla – zastrzega się pracownik składu w Zlatych Horach.

Firma prowadząca skład opału w Jaworniku koło Paczkowa na swojej stronie w Interecie opublikowała informację, że w związku z nietypowym popytem i problemami w produkcji, czas dostawy węgla wynosi co najmniej miesiąc, albo i więcej. Klienci powinni cierpliwie czekać na telefon uprzedzający o dostawie, która jest realizowana według kolejności zgłoszeń. Aktualnego cennika na stronie nie ma.

Firma z Ołomuńca oferuje natomiast na swojej stronie internetowej węgiel w workach, do kotłów klasycznych i automatycznych. Ceny od 9120 koron za tonę (1750 złotych), oferta jest zaznaczona jako dostępna i aktualna. Przygotowując artykuł napisałem maila do nich i do kilku innych dostawców z terenu pogranicza, z prośbą o informację czy mogę kupić węgiel w dowolnej ilości i czy mają klientów z Polski? Nikt nie odpisał.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska