Polak i Holender odpowiedzą za uprawę i handel marihuaną

Archiwum
Prokuratura Okręgowa w Opolu zakończyła śledztwo w sprawie uprawy i handlu marihuaną na wielką skalę. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Prokuratura Okręgowa w Opolu zakończyła śledztwo w sprawie uprawy i handlu marihuaną na wielką skalę. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Archiwum
Kiedy Holender zagroził że zabije Daniela K., ten doniósł na policję, że w Opolu uprawiają marihuanę.

Prokuratura Okręgowa w Opolu zakończyła śledztwo w sprawie uprawy i handlu marihuaną na wielką skalę.

Przed sądem stanie dwóch mężczyzn - Holender tureckiego pochodzenia Burak H. A. (ps. "Sardar") oraz Daniel K. (ps. "Bąbel").

Sprawa wyszła na jaw w maju ubiegłego roku.

Właśnie wtedy na policję zgłosił się 31-letni dziś Daniel K., który opowiedział, że w jednym z domów przy ul. Bieszczadzkiej w Opolu uprawia marihuanę. Dodał, że zmusił go do tego 30-letni Burak H. A., Holender tureckiego pochodzenia.

Polak zdecydował się opowiedzieć o wszystkim śledczym po tym, jak wspólnik zagroził, że go zabije.

- Chciał ode mnie 18 tysięcy euro jako rekompensatę za to, że z jednej z plantacji były słabsze zbiory i zyski - mówił podczas śledztwa “Bąbel".

Daniel K. i Burak H. A. poznali się kilka lat wcześniej w jednym z lokali w Rotterdamie. Po pewnym czasie zdecydowali się robić wspólne interesy w Polsce. W Opolu mieli otworzyć restaurację.

Jesienią 2010 roku Daniel K. wynajął dla Holendra dom przy ul. Bieszczadzkiej w Opolu.

Ale kiedy “Sardar" przyjechał do Polski, wręczył Danielowi K. ... rośliny konopi oraz sprzęt potrzebny do ich uprawy.

Polak opiekował się nimi, był też odpowiedzialny za zbiory i sprzedaż narkotyków kontrahentom.

- Do transakcji dochodziło w umówionych miejscach na autostradzie albo na Bieszczadzkiej - mówił policjantom Daniel K. - Odbierali je cudzoziemcy.

Natomiast pieniądze “Bąbel" wysyłał do Holandii przekazami Western Union. Adresatem była dziewczyna Buraka H. A. W tym czasie Holender był częstym gościem w Opolu. Zatrzymywał się w hotelach i pensjonatach.

Kiedy Daniel K. opowiedział o wszystkim policjantom, ci założyli w jego telefonie podsłuch.

Odtąd wszystkie rozmowy z Holendrem były słuchane również przez kryminalnych z Opola.

Kiedy śledczy mieli wystarczające dowody wystawili za Burakiem H. A. Europejski Nakaz Aresztowania. Mężczyzna został przekazany Polakom 30 stycznia tego roku.

Okazało się, że Holender był już karany. W 2002 roku został skazany na 6 lat więzienia za zabójstwo i nielegalne posiadanie broni.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Twierdzi, że Daniel K. okradł go, kiedy mieszkał u niego w domu. Według “Sardara" zabrał mu telewizor i biżuterię warte 15 tys. euro i to w tej sprawie kontaktował się z Polakiem.

Opolska prokuratura nie dała jednak temu wiary i oskarżyła obu mężczyzn o uprawę i handel marihuaną na wielką skalę. Według śledczych na Bieszczadzkiej udało się wyhodować 15 kg marihuany wartej 225 tys. zł.

Holender odpowie tez za grożenie śmiercią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska