Polaris. Dobra atmosfera pracy to priorytet dla opolskiej firmy

traffic
230 pracowników zatrudnia obecnie Polaris w Opolu. Plany kadrowe na najbliższe miesiące to umożliwienie zatrudnionym dalszego rozwoju.

Rodziny Polaris na Dzikim Zachodzie

3 września w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu Polaris zorganizował piknik rodzinny dla pracowników. Impreza została już na stałe wpisana w kalendarz firmowy, ale tym razem odbyła się poza zakładem. - Przed rokiem zaprosiliśmy rodziny naszych pracowników do fabryki, bo była to pierwsza okazja pokazania im miejsca pracy ich bliskim, obejrzenia i przetestowania pojazdów firmy – wyjaśnia Dagmara Mytkowska, dyrektor personalny Polaris Poland. - Pracownicy sami zaangażowali się wówczas w organizację imprezy i została ona oceniona przez nich bardzo dobrze.
Tym razem pracodawca postanowił odciążyć załogę i zafundować jej pełną zabawy i relaksu sobotę z rodziną. Zadbały o to firma eventowa i cateringowa. Głównym motywem tegorocznego pikniku byli kowboje i Indianie. Najmłodsi brali udział w zabawach i przejażdżkach konnych. A cała impreza była tak przednia, że goście przeciągali jej zakończenie. - Chcemy, żeby pracownicy mieli poczucie, że funkcjonują w dużej polarisowej rodzinie poszerzonej o własne rodziny. Daje to im poczucie przynależności do zespołu, buduje dobrą atmosferę i integruje pracowników, co z kolei przekłada się pozytywnie na codzienna pracę – komentuje Dagmara Mytkowska.

familyday

Tegoroczny piknik rodzinny dla pracowników Polaris odbył się w CWK w Opolu.

Polityka otwartych drzwi

Poczucie zadowolenia z pracy w Polarisie i poszanowania pracownika bez względu na zajmowane stanowisko – to podstawa funkcjonowania firmy. Menedżerowie przenoszą na polski grunt amerykańskie wzory, między innymi częstych bezpośrednich kontaktów załogi z przełożonymi, także najwyższego szczebla. - Bardzo ważne jest dla nas, żeby pracownicy mieli poczucie, że są szanowani i wysłuchiwani. Bardzo dbamy o komunikację wewnętrzną – podkreśla Dagmara Mytkowska. Nowo przyjmowani są witani osobiście przez dyrektora zakładu i dyrektor personalną. Na pierwszym spotkaniu dowiadują się, jakie zasady i kultura pracy obowiązują w zakładzie.

Dyrektor Operacyjny spotyka się regularnie z załogą raz na kwartał, a z przedstawicielami wszystkich obszarów na comiesięcznym wspólnym lunchu. To okazja, żeby w luźnej atmosferze porozmawiać o tym, co dzieje się w firmie, dopytać o szczegóły czy przedstawić własne pomysły na usprawnienia funkcjonowania firmy. W spotkaniach tych uczestniczy również Dyrektor Personalny. Po każdym takim spotkaniu na tablicach informacyjnych pojawiają się odpowiedzi na postawione podczas spotkania pytania. Przedstawicieli załogi na lunch wskazuje zespół. W ocenie managementu to także sprzyja budowaniu dobrej atmosfery i poczuciu współpracy. - Nasze drzwi są zawsze otwarte dla pracowników. I w biurze, i w części produkcyjnej jesteśmy codziennie do dyspozycji pracowników– podkreśla Dagmara Mytkowska.

Rozwój to podstawa

Obecnie Polaris zatrudnia 230 pracowników i w najbliższych miesiącach nie planuje znaczącego wzrostu zatrudnienia. Ruchy kadrowe będą odbywały się wewnątrz zakładu. Część z pracowników tymczasowych (to mniej niż 10 proc. załogi) otrzyma propozycję zatrudnienia bezpośrednio przez firmę. Kilka osób będzie też mogło liczyć na awanse wewnętrzne. To także jeden z elementów filozofii kadrowej tego pracodawcy, żeby umożliwiać dobrym pracownikom pięcie się po szczeblach zawodowych. Dotychczas ponad 70 proc. rekrutacji prowadzonej na wszystkich otwartych stanowiskach kończyło się awansami dotychczasowych pracowników. Stanowiska pracy zmieniło w ten sposób 29 osób w ciągu półtora roku.

W tym roku polski zakład opuszcza dwóch ostatnich expatów (zagranicznych pracowników sprowadzonych do Polski jako wsparcie przy uruchamianiu zakładu). To oznacza awanse dla załogi nie tylko na zajmowane przez obcokrajowców stanowiska, ale i te, które zostaną zwolnione przez awansujących.

Firma szczyci się także niską rotacją kadr, na poziomie 2 proc., podczas gdy średnia w kraju to 6 proc., a na Opolszczyźnie sięga ona nawet 8 proc. W określanym obecnie jako rynek pracownika okresie to nie lada sukces Polarisa.

Część załogi stanowią kobiety. Najlepiej poradziły sobie te wyłonione w pierwszym naborze, z których wszystkie pracują do tej pory w firmie, a jedna awansowała nawet na stanowisko leadera.

Firma inwestuje też w szkolenia załogi – prowadzi specjalny program dla nowych liderów – osób dopiero co awansowanych oraz branych pod uwagę w przyszłości jako pełniący role kierownicze.

Polaris stwarza też szanse na zatrudnienie dla uczniów opolskich szkół oferując im praktyki min w ramach nowatorskiego programu CKP, programu realizowanego z Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki oraz z Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego w Nysie.

bieg

Zakład pracy wspiera też pracowników z pasją. Silnej grupie biegaczy firma sponsoruje stroje.

Premia za efektywną pracę

Oprócz oferowanych rynkowych – co podkreśla dyrektor personalna – wynagrodzeń firma oferuje też pracownikom produkcji miesięczne premie uzależnione od osiąganych wskaźników, co wyróżnia ją na tle innych opolskich zakładów produkcyjnych. Z pozapłacowych benefitów Polaris współfinansuje też prywatną opiekę medyczną oraz ubezpieczenie grupowe (w podstawowym wariancie finansowane w całości przez pracodawcę). Dla pracowników produkcyjnych firma ma też dofinansowanie do posiłków w kantynie, a dla wszystkich - fundusz socjalny.

Zakład pracy wspiera też pracowników z pasją. Silnej grupie biegaczy firma sponsoruje stroje, a informacjami o ich sukcesach dzieli się z całą załogą. Pod szyldem Polaris działa też zespół piłki nożnej. W ten sposób pracodawca promuje zdrowy styl życia, ale też wspiera pielęgnowanie relacji pozazawodowych.

dyrektorzy

Dyrektorzy Dagmara Mytkowska i Bogusław Dawiec z kadrą zarządzającą opolskiej fabryki.

Slingshot prosto z USA

Niedawno furorę w Opolu robił produkowany przez Polarisa Slingshot. Pod maską wykonaną z tworzywa sztucznego umieszczono silnik o pojemności 2400 cm i mocy na poziomie 173 KM. W Polsce pojazd uznawany jest za motocykl i wyjątkowo rzadko spotykany, w Europie jest kilkaset takich sztuk. Produkowany jest w zakładach firmy za oceanem, ale kto wie, może w przyszłości będzie schodził z linii w Opolu. W zakładzie przy ul. Wspólnej jest bowiem jeszcze miejsce na jedną linię produkcyjną i w przyszłym roku ma zapaść decyzja, jakie pojazdy będą na niej powstawały.

Na razie opolski zakład podobnie jak pozostałe z grupy szykują się do „jesiennej ramówki”. To już tradycja, że raz do roku, właśnie jesienią, firma wprowadza do produkcji nowości. - Niekoniecznie nowe modele, ale ulepszenia w dotychczasowych seriach produkcyjnych – wyjaśnia Dagmara Mytkowska. - Jesteśmy nastawieni na innowacje i nowe technologie. Mamy bardzo rozbudowane działy B+R, i w Wayoming, i w Opolu – podkreśla. Opolski dział badań i rozwoju liczy kilkunastu pracowników (w tym dwóch kierowców testowych), co przy ogólnej liczbie zatrudnionych stanowi znaczący odsetek. Zajmuje się głównie dostosowaniem amerykańskich pojazdów do norm obowiązujących na rynkach EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka), gdzie trafiają pojazdy z opolskiej fabryki. Dział w USA pracuje nad innowacjami.

Jesienne zmiany to wyzwanie dla polskiego zakładu, bo wprowadzane są synchronicznie we wszystkich zakładach (w poprzednich latach premiery europejskie odbywały się z kilkumiesięcznym opóźnieniem w porównaniu do fabryk amerykańskich). Z linii produkcyjnej w Opolu schodzą quady, razory i rangery w krótkich seriach dopasowanych do potrzeb rynku.

Plan realizowany w stu procentach

Mimo trudnej w początkach funkcjonowania opolskiej firmy sytuacji geopolitycznej, zakład realizuje plan produkcyjny w 100 procentach. Co roku firma organizuje spotkania dealerów (w tym roku ze Skandynawii). To dla zakładu okazja do pokazania się, jako dobrze zorganizowany, stabilny producent oraz uzyskania informacji zwrotnej od dystrybutorów. - Taki proces zbierania informacji zwrotnych i usprawnień wpisuje się naturalnie w naszą filozofię Lean Continuous Improvement – ocenia Dagmara Mytkowska.

Z myślą o europejskich rynkach zbytu Polaris postarał się też o uzyskanie certyfikatu ISO, co pozwala na sprzedaż pojazdów bez dodatkowych warunków. W kwietniu tego roku firma została również wyróżniona Opolską Nagrodą Jakości przyznawaną za wdrażanie koncepcji zarządzania przez jakość TQM (Total Quality Management).

dyrektorzy

Bogusław Dawiec i Dagmara Mytkowska, dyrektorzy Polaris Poland.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska