Polarno-kwietniowy

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik

Do widoków zimy za oknem, tulipanów w śniegowych kożuszkach, aut przypominających śnieżne czapy, pobielonego śnieżną krupą asfaltu brakowało mi do kompletu komentarza byłej wicepremier Bieńkowskiej : Sorry, taki mamy klimat. Chciano ją za te słowa nieomal ukrzyżować, ale jak widać nie ma co się spierać z naturą i obrażać na polityka za oczywistą oczywistość.

U nas jest tak, że raz przygrzeje a ludzie od razu jadą zmieniać opony. A gdyby tak się wsłuchać w słowa minister, to może któremuś kierowcy zadrżałaby ręka przed przedwczesnym wykręceniem numeru do warsztatu i teraz zimówki miałby na kołach i niejeden nie musiałby dzwonić raz drugi, tym razem do blacharza. Ale co tam pani Bieńkowska, wystarczy słuchać mądrości ludowych a te brzmią: kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata. No przecież jaśniej nie można.

Ten sezon grzewczy w Polsce powoli dobija do 8 miesiąca, bo już we wrześniu ubiegłego roku trzeba było kaloryfery włączać. Paradoksalnie chłód to podobno konsekwencja ocieplenia klimatu i związanych z nim pogodowych anomalii. No tak, ale kiedyś nie było ocieplenia a kwiecień-plecień w poprzednich wiekach był. To już lepiej trzymajmy się może wyjaśnienia minister Bieńkowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska