Policja przestrzega przed Rumunami na autostradzie A4

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
- Ulotki rozdamy na bramkach autostradowych, na parkingach i stacjach benzynowych - wylicza podinspektor Maciej Milewski.
- Ulotki rozdamy na bramkach autostradowych, na parkingach i stacjach benzynowych - wylicza podinspektor Maciej Milewski. Sławomir Draguła
Przed 1 listopada policjanci i drogowcy będą rozdawać ulotki ostrzegające przed Rumunami oferującymi niby- złoto, czyli tombak.

Wracająca z Niemiec mieszkanka Małopolski w okolicach węzła autostradowego w Dąbrówce Górnej zatrzymał obywatel Rumunii. Mężczyzna wmówił kobiecie, że jest przedsiębiorcą z Niemiec, zgubił dokumenty i teraz nie ma za co zatankować samochodu ani kupić jedzenia dzieciom, które siedziały w aucie. Poprosił o pożyczkę. Kobieta dała mu 200 euro, a w zastaw wzięła trzy „złote” sygnety. Rumun zapewniał, że jak wróci do Niemiec, odda jej pieniądze. Wręczył też wizytówkę mającą potwierdzić jego tożsamość. W Krapkowicach kobieta postanowiła sprawdzić sygnety. Okazało się, że to bezwartościowy tombak.

Takich przypadków opolska policja odnotowała znacznie więcej. Dlatego wraz z tutejszym oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad organizuje akcję informacyjną przestrzegającą przed takimi oszustwami.

- Ulotki będziemy rozdawać przed dniem Wszystkich Świętych na bramkach autostradowych, parkingach i stacjach benzynowych na A4 - wyjaśnia podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Policjanci informują, że sposób działania oszustów jest zawsze taki sam: zajeżdżają kierowcom drogę, mrugają światłami, trąbią i tak wymuszają zatrzymanie się. Potem opowiadają o swoich kłopotach, proszą o pożyczkę, a w zastaw oferują złotą biżuterię.

- Teraz wycwanili się i nie zapewniają już, że jest ona ze złota, by nie byli posądzeni o oszustwo, tylko mówią po prostu, że w zastaw dają sygnet, łańcuszek czy pierścionek - mówi podinspektor Milewski.

Policja przypomina też kierowcom, że zatrzymywanie się na autostradzie jest zabronione. Można to robić wyłącznie na parkingach.

- Gdy widzimy, że ktoś próbuje nas tak zatrzymać, dzwońmy natychmiast pod nr 112 lub 997 - instruuje Maciej Milewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska