Policja sprawdza zawiadomienie burmistrza Głogówka na przewodniczącego rady

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Lokal w Głogówku na Rynku został sprzedany w listopadzie ub. roku.
Lokal w Głogówku na Rynku został sprzedany w listopadzie ub. roku. Krzysztof Strauchmann
Policja sprawdza zawiadomienie, jakie złożył Andrzej Kałamarz z Głogówka na Józefa Janeczko, przewodniczącego Rady Powiatu Prudnickiego.

W listopadzie ub.r. Gminna Spółdzielnia w Głogówku sprzedała swój sklep w Rynku. Lokal handlowy o powierzchni prawie 60 metrów kw. poszedł za niecałe 80 tys. (1,5 tys. zł za 1 metr). Nabywcą jest Józef Janeczko, prezes Gminnej Spółdzielni, wtedy startujący w wyborach samorządowych na burmistrza miasta oraz na radnego powiatowego. Już po drugiej turze wyborów jego przeciwnik i obecny burmistrz Andrzej Kałamarz zawiadomił prokuraturę, że podejrzewa dokonanie przestępstwa.

- Zaniepokoiła mnie kwota sprzedaży - mówi Andrzej Kałamarz. - Wartość rynkowa tego lokalu wynosi 130-150 tys. zł, a więc znacznie więcej niż cena sprzedaży. W 2002 roku miasto sprzedało ten sam lokal GS-owi za 70 tys. zł. Przez 10 lat zyskałby tylko 10 procent wartości? Poza tym w 2010 roku gmina sprzedała bardzo podobny lokal w sąsiedztwie za 130 tys. zł. Tyle wylicytowano w przetargu.

Prudnicka prokuratura na razie zleciła policji sprawdzenie transakcji. Józef Janeczko, który został w międzyczasie przewodniczącym Rady Powiatu Prudnickiego, już przekazał śledczym dokumenty związane z transakcją. Sam nie widzi w niej nic zdrożnego.

- Jesteśmy spółdzielnią i nie mamy obowiązku przeprowadzania przetargów - wyjaśnia Józef Janeczko. - Majątek spółdzielni jest prywatnym majątkiem jej członków. W tym przypadku zgodę na sprzedaż wyraziło Walne Zgromadzenie Członków GS. Potem zgodziła się na to rada nadzorcza. Cenę sprzedaży wyliczył biegły rzeczoznawca, biorąc pod uwagę aktualne ceny podobnych lokali w tym miejscu.

Józef Janeczko uzasadnia, że w sąsiedztwie lokale sprzedawano ostatnio nawet za 1,2 tys. zł za metr kwadratowy, tak więc GS nie poniósł straty.

- To element kampanii - komentuje prezes GS. - Informacja o sprzedaży pojawiła się w internecie jeszcze przed II turą wyborów.

- Jako osoba publiczna miałem obowiązek zawiadomić właściwe organy. Niech to sprawdzą - mówi Kałamarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska