Policja szuka sprawcy napadu na bank w Opolu

fot. Krzysztof Świderski
Do poszukiwania sprawcy policja użyła psów tropiących.
Do poszukiwania sprawcy policja użyła psów tropiących. fot. Krzysztof Świderski
Dziś (6 stycznia) doszło do kolejnego napadu na bank w Opolu. Tym razem okradziona została opolska filia Powiatowego Banku Spółdzielczego w Kędzierzynie-Koźlu.

Napadnięta placówka mieści się na parterze wewnętrznego dziedzińca pawilonu handlowo usługowego Karo na Zaodrzu.

- Rabuś wszedł tam około godziny 13.30. Przedmiotem przypominającym pistolet sterroryzował kasjera, zażądał wydania pieniędzy i po ich otrzymaniu wyszedł z banku. - mówi Jarosław Dryszcz z opolskiej policji.

Nie wiadomo jaka suma padła jego łupem. Kasjer natychmiast po wyjściu napastnika zaalarmował policję. Ekipy policyjne badają ślady na miejscu zdarzenia, w tym zapisy kamer monitoringu. Użyto psa tropiącego. Przesłuchano kasjera i świadka napadu - przypadkowego klienta, który był wówczas w banku. Wzmocnione patrole policyjne penetrują miasto, ustalane są ewentualne drogi ucieczki sprawcy.

- Podejrzany to mężczyzna wzrostu 180 cm i krępej budowy ciała - mówi Jarosław Dryszcz - Był ubrany w brązową kurtkę, twarz miał zamaskowaną kołnierzem golfa koloru szarego, lub szalikiem oraz czapką nasuniętą na oczy.
Jak dowiedziała się nto, krótko po napadzie policyjni wywiadowcy zatrzymali mężczyznę, odpowiadającego temu rysopisowi na ulicy Spychalskiego, nie daleko od pawilonu Karo. Po wylegitymowaniu i przesłuchaniu został wypuszczony. Policja nie wypowiada się na temat jego związku z napadem.

Poprzedni napad - na opolską filię Banku Spółdzielczego w Łubnianach przy ulicy Cieszyńskiej - miał miejsce wieczorem 29 grudnia minionego roku. Napastnik miał także 180 cm wzrostu i był ubrany w brązową kurtkę. Policjanci badają tą zbieżność. Nie wykluczają, że sprawcą obydwu napadów była ta sama osoba.

Wyjaśniane jest też inne charakterystyczne podobieństwo wydarzeń. W chwili napadu na bank przy Cieszyńskiej wybuchł pożar na przeciwległym krańcu miasta krańcu miasta, w ogródkach działkowych na zaodrzu. Dziś, w tym samym co napad czasie, paliło się mieszkanie na poddaszu przy ulicy Drzymały. Nie wykluczone, że pożary wzniecono dla odwrócenia uwagi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska