Policja szuka truciciela z Opola

Redakcja
Strażacy zebrali z Odry ponad 120 litrów ropopochodnej substancji.
Strażacy zebrali z Odry ponad 120 litrów ropopochodnej substancji. Sławomir Mielnik
Wciąż nie wiadomo, kto był sprawcą wycieku ponad 120 litrów substancji ropopochodnych, które dostały się do Odry w czerwcu w dzielnicy Zakrzów przy ulicy Portowej.

Substancję zauważyli wędkarze, a zebrała ją i zutylizowała straż pożarna. Szybko okazało się, że substancja wyciekła z wylotu kanalizacji deszczowej, za którą odpowiada miasto, a konkretnie Wodociągi i Kanalizacja.

Spółka twierdziła jednak, że z wyciekiem nie ma nic wspólnego. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprawdzał też teren pobliskiej bazy, gdzie składowane jest paliwo.

- Podczas kontroli nie stwierdzono, że wyciek mógł stamtąd - przyznaje Krzysztof Gaworski, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.

W tej sytuacji sprawą zajęła się policja, która prowadzi śledztwo w sprawie "nieumyślnego zanieczyszczenie wody".

Na jego rezultaty trzeba jednak jeszcze poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska