Policja uważa, że nie doszło do nieprawidłowości podczas akcji w Byczynie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Policyjny radiowóz na Rynku w Byczynie.
Policyjny radiowóz na Rynku w Byczynie. Mirosław Dragon
Protestujący przeciwko budowie wiatraków mieszkańcy zrezygnowali z manifestacji na Rynku w Byczynie po ostrzeżeniach policji. Komenda wojewódzka uważa, że policjanci spełniali tylko swoje obowiązki.

Przypomnijmy: w ubiegłą sobotę mieszkańcy Jaśkowic, Gołkowic, Borek, Ciecierzyna i Byczyny umawiali się na manifestację pod ratuszem w Byczynie. Protestują przeciwko planom budowy 11 elektrowni wiatrowych, ponieważ mają stanąć za blisko domów.

Do manifestacji nie doszło, ponieważ organizatorzy za późno zgłosili plany zgromadzenia publicznego do gminy, na dodatek policja jeździła dzień wcześniej po domach i ostrzegała przed grzywnami grożącymi za nielegalne zgromadzenie.

Ludzie nie manifestowali, tylko rozmawiali na byczyńskim Rynku ale na miejscu obserwowała ich policja: dwa oznakowane radiowozy, a także dwóch policyjnych tajniaków, do tego kierownik posterunku policji w cywilnym samochodzie.

Tak liczna obecność policjantów oburzyła mieszkańców Byczyny.
- Czy to jest Polska, czy już Białoruś?! Nie ma przecież żadnej manifestacji, tylko rozmawiamy. Czy to jest zabronione? Po co tu policja? - mówili protestujący byczynianie.

Zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Opolu o zasadność tej akcji policji.

Opolska komenda odpowiedziała, że policjanci otrzymali informację o możliwości złamania prawa, polegającego na organizacji nielegalnego zgromadzenia.

Funkcjonariusze ustalili, kto planował zorganizować niezgłoszone w ustawowym terminie zgromadzenie i poinformowali tę osobę o ewentualnych konsekwencjach prawnych takiego działania.

- Rolą policji jest zapobieganie przestępstwom i wykroczeniom - mówi nadkom. Marzena Grzegorczyk. - Dlatego też trudno sobie wyobrazić sytuację, że policjanci wiedząc o tym, iż może dojść do złamania prawa, poprzestaną jedynie na poinformowaniu osób o konsekwencjach prawnych takiego działania i nie będą sprawy dalej monitorowali. Stąd też obecność funkcjonariuszy w miejscu, gdzie mogło się odbyć nielegalne zgromadzenie.
Opolska komenda podkreśla, że zadaniem policjantów jest zapewnienie bezpieczeństwa i niedopuszczenie do jakiegokolwiek zakłócenia porządku prawnego.

- Działania policjantów na terenie Byczyny nie były żadną akcją, a jedynie zwykłym działaniem prewencyjnym, by zapobiec ewentualnym naruszeniom prawa - dodaje nadkom. Marzena Grzegorczyk. - W tym przypadku do żadnego naruszenia prawa nie doszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska