Tuż po świętach ktoś zniszczył przepompownie ścieków w Michałowicach (gmina Lubsza). Sprawcy zdewastowali skrzynki sterownicze i energetyczne, uszkodzili ogrodzenia, powyrywali kable.
W ten sposób na kilka godzin całkowicie unieruchomili dwie przepompownie, które tłoczyły ścieki m.in. z odległych miejscowości w gminie Oława.
Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu całą noc spędzili na naprawach.
- Przez te przepompownie w ciągu doby przepływa nawet 600 metrów sześciennych ścieków - przypomina Marek Starczyk, prezes PWiK.
Zobacz więcej wiadomości w Brzegu
- Gdyby wylała się choćby dziesiąta część, to doszłoby do skażenia ziemi, nie mówiąc o kłopotach mieszkańców - podkreśla szef wodociągów.
Na szczęście do dewastacji doszło w nocy, gdy kanalizacja jest używana w minimalnym stopniu. A dzięki elektronicznemu monitoringowi pracownicy PWiK szybko mogli rozpocząć naprawy.
Szybko zadziałała również policja: w czwartek, po tygodniu od zdarzenia, trójka sprawców była już zatrzymana.
- To mieszkańcy gminy Lubsza, dwaj 18-letni i jeden 16-letni - mówi aspirant sztabowy Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu. - Przyznali się do zniszczenia przepompowni i po przesłuchaniach zostali zwolnieni.
Przed sądem będą odpowiadać z wolnej stopy. Zgodnie z kodeksem karnym za zniszczenie rzeczy grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
- Sąd może też nakazać wyrównanie wyrządzonej szkody - przypomina Mirosław Dziadek. To byłaby dotkliwa kara, bo PWiK szacuje wyrządzone przez nastolatków straty na około 10-15 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?