- Wydobyliśmy martwego psa i zleciliśmy sekcję zwłok, która ma wykazać m.in., czy zwierzę się utopiło, czy do jego śmierci doszło już wcześniej - mówi aspirant sztabowy Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Tymczasem właścicielka posesji, na której znajduje się studnia, gdzie odkryto zwłoki, utrzymuje, że pies do niej nie należał, a jedynie wałęsał się po podwórku.
Sprawa może mieć szerszy wymiar, bo jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, sąsiedzi widywali wokół domu więcej psów, które później znikały. Dlatego policjanci prowadzą dochodzenie, które ma ustalić, czy nie dochodziło do znęcania się nad czworonogami.
Warto przypomnieć, że za zabicie psa, ale także za znęcanie się nad zwierzęciem, można trafić do więzienia nawet na dwa lata.
Karę taką przewiduje ustawa o ochronie zwierząt. Zgodnie z jej zapisami sąd może też orzec zakaz posiadania zwierząt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?