Jakuba Dziubę i Sebastiana Zająca z Kędzierzyna-Koźla w minionym tygodniu opolski sąd skazał na więzienie w zawieszeniu, bo Dariusz M., który wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem, oskarżył ich o potraktowanie gazem łzawiącym. Choć nie było dowodów ani świadków, sąd nie dał wiary tłumaczeniom funkcjonariuszy.
Wyrok oznacza dla nich wydalenie ze służby i bezrobocie, ale koledzy skazanych wierzą, że sprawa jeszcze nie jest przegrana.
- Zbieramy podpisy pod listem do prezydenta o ułaskawienie - informuje Ignacy Krasicki, przewodniczący Związku Zawodowego Policjantów na Opolszczyźnie. W samym Opolu podpisało się pod nim stu funkcjonariuszy na czele z komendantem wojewódzkim Bogdanem Klimkiem i jego zastępcami.
- Co chwilę o formularze do zbierania podpisów proszą nas policjanci z innych rejonów Polski. Dzwoniono już z Warszawy, Bolesławca, Olsztyna, Dzierżoniowa, dziesiątków innych miast. W akcję włączają się też przedstawiciele innych służb mundurowych, a także zwykli mieszkańcy odległych części Polski, pytający w mailach, jak mogą złożyć podpis pod listem - dodaje Krasicki.
Według jego szacunków obecnie podpisów samych policjantów jest już pięć tysięcy i szybko przybywa nowych.
Z kolei znany warszawski adwokat, prof. Piotr Kruszyński, który także jest oburzony wyrokiem opolskiego sądu, już przygotowuje wniosek o kasację.
- Ponieważ policjanci dostali karę w zawieszeniu, będę go musiał złożyć za pośrednictwem Rzecznika Praw Obywatelskich lub Prokuratora Generalnego, ale oczywiście zrobię to - zapowiada prof. Kruszyński. - Jeśli kasacja się powiedzie, w co bardzo wierzę, obaj policjanci z Kędzierzyna-Koźla będą mogli wrócić do służby. Tak samo stanie się, jeśli prezydent RP zastosuje wobec nich prawo łaski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?