Policjanci z Kluczborka szybcy jak agenci NCIS [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Radosław Pilarski już odzyskał skradzione panele.
Radosław Pilarski już odzyskał skradzione panele. Mirosław Dragon
- Wielu narzeka na policję, a ja chcę pochwalić, że złapali złodzieja w kilka godzin - mówi Radosław Pilarski, przedsiębiorca z Kluczborka.

Radosław Pilarski otworzył własną firmę w dawnych magazynach przy dworcu PKP w Lasowicach Małych (w powiecie kluczborskim). Kiedy w niedzielę tam przyjechał, zobaczył, że zniknęło ponad 100 metrów nowego ogrodzenia.

- Od razu zawiadomiłem policję. Na miejsce przyjechało dwóch kryminalnych, a także nasz dzielnicowy, asp. sztab. Łukasz Kunicki - mówi Radosław Pilarski. - Byłem mile zaskoczony z jakim zaangażowaniem rozpoczęli zbieranie śladów i tropienie złodzieja. Po śladach doszli prosto do domu sprawcy! Podobno był bardzo zaskoczony, że jeszcze w tym samym dniu został złapany. Skradzione ogrodzenie ukrył w szopie.

Łupem złodzieja padło 37 ocynkowanych paneli ogrodzeniowych oraz dwa słupki. Wszystko warte razem 2500 złotych.

- Drugie tyle wyniesie koszt montażu - dodaje Radosław Pilarski.

Złodziejem okazał się mieszkaniec sąsiednich Gronowic. Pracuje on u jednego z miejscowych przedsiębiorców z branży rolnej.

Zapewne podczas pracy na sąsiednim polu zauważył nowe panele. Pomyślał, że będzie to łatwy łup, ponieważ magazyny stoją na odludziu, daleko za zabudowaniami.

Złodziej nie wiedział jednak, że właściciel naszpikował teren firmy kamerami monitoringu i fotopułapkami. Zapis z monitoringu pomógł namierzyć podejrzanego o kradzież i odzyskać skradzione rzeczy.
- Otrzymałem już z powrotem wszystkie skradzione fragmenty ogrodzenia - mówi przedsiębiorca z Lasowic Małych. - Wielu ludzi narzeka na kluczborską policję. A ja chcę głośno pochwalić policjantów. Zareagowali wzorowo, profesjonalnie, a tego złapali złodzieja i odzyskali skradzione rzeczy w tym samym dniu! Takie tempo pracy policjantów dotychczas widziałem tylko w
amerykańskim serialu kryminalnym „Agenci NCIS”! Okazało się, że nasi policjanci też tak potrafią.

- Cieszą mnie miłe słowa, ale powiem krótko: to powinno być standardem, bo tego oczekuje się od policji - mówi nadkom. Paweł Kolczyk, komendant powiatowy policji w Kluczborku.

Złodziejem okazał się sąsiad. Był zaskoczony

Policjanci po śladach poszli tą samą drogą, którą wcześniej pokonał z łupem złodziej. W ten sposób trafili prosto do domu 40-latka.

Kluczborska policja potwierdza, że to szybka reakcja funkcjonariuszy umożliwiła odzyskanie skradzionego mienia.

- Kiedy oficer dyżurny otrzymał w niedzielę zgłoszenie o kradzieży elementów ogrodzenia, od razu wysłał na miejsce policjantów - mówi asp. sztab. Dawid Gierczyk z komendy policji w Kluczborku. - Pracujący na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, które skutecznie w kilka chwil doprowadziły mundurowych do miejsca zamieszkania sprawcy.

40-letni podejrzany był kompletnie zaskoczony tak szybką wizytą policjantów. Mieszkaniec Gronowic przyznał się do kradzieży i oddał skradzione ogrodzenie, które od razu zostało zwrócone właścicielowi.

- Podejrzanemu za ten czyn grozi nawet do 10 lat więzienia - informuje asp. sztab. Dawid Gierczyk.

- Każda pochwała pracy policji cieszy, ale zawsze powtarzam, że policja jest właśnie po to, żeby dawać mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa - mówi Paweł Kolczyk, szef kluczborskiej policji. - Nie popadamy w hurraoptymizm, tylko robimy swoje. Takie działanie policjantów powinno być standardem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska