W Kluczborku jest już ponad czterystu uchodźców z Ukrainy. Są zakwaterowani w kampusie "Stobrawa", hotelu "Foton", a także w prywatnych domach.
- Dochodziły do nas głosy, że dzieci są zdezorientowane, kiedy słyszą sygnały dźwiękowe samochodów policyjnych, strażackich lub karetek. Boją się ich, bo kojarzą się z wojną - mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, rzecznik prasowy kluczborskiej policji. - Dlatego zaprosiliśmy je do nas, aby zobaczyły jak pracujemy i oswoiły się z sygnałami.
Dzieci miały okazję posiedzieć w radiowozach, mogły włączać sygnały świetlne i dźwiękowe. Zobaczyły stanowisko dyżurnego, a o pracy na stanowisku kierowania opowiedziała nadkomisarz Katarzyna Bieganowska.
Było spotkanie z Policusiem, czyli policyjną maskotką. Ale najbardziej gościom przypadła do gustu tresura policyjnych psów.
- Dzieci były przeszczęśliwe, kiedy mogły przytulić się do naszego czworonoga i go pogłaskać, a on też nie protestował, bo to straszny pieszczoch - mówi Dawid Gierczyk. - Pies zdobył ich serca.
Pokaz poprowadził asp. sztab. Piotr Michalski.
Kiedy dzieci poznawały pracę policji, ich mamy zostały zaproszone przez komendantów - mł. insp. Pawła Kolczyka i mł. insp. Łukasza Gigiela oraz policjantki z komendy wojewódzkiej. Panie dowiedziały się jakie mają w Polsce prawa, gdzie mogą zwrócić się po pomoc i jakie mogą je spotkać zagrożenia.
Na koniec dzieci dostały kolorowanki, kredki i mnóstwo słodkości.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?