Policjanci z Krapkowic zatrzymali kierowcę audi, który jechał w nocy bez świateł. Okazało się też, że auto ma cofnięty licznik o 100 tys. km

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Archiwum/zdjęcie ilustracyjne
Policjanci z Krapkowic przypominają, że ingerencja we wskazania drogomierza jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Odpowiedzialność ponosi zarówno osoba, która cofa licznik, jak i ta która zleca wykonanie takiej usługi.

Policjanci patrolujący ulice Zdzieszowic zauważyli audi, którego kierowca jechał w nocy bez świateł.

Zatrzymali wiec pojazd do kontroli. W jej trakcie okazało się, że stan licznika tego pojazdu nie zgadzał się z zapisem w systemach informatycznych.

- Był niższy o 100 tysięcy kilometrów w stosunku do tego, co pokazywał system - mówi Dominik Wilczek z krapkowickiej policji. - 20-letni kierowca, mieszkaniec powiatu krapkowickiego tłumaczył się, że samochód nie należy do niego, a tylko go użytkuje i nic nie wie o stanie licznika.

Funkcjonariusze wyjaśniają teraz, jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny.

Przypominamy. Jakakolwiek ingerencja we wskazania drogomierza w aucie jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Odpowiedzialność ponosi zarówno osoba, która cofa licznik, jak i ta która zleca wykonanie takiej usługi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska