Policjant z Kluczborka dorabia na chorobowym. W komendzie policji trwa kontrola

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Policjanci z kluczborskiej komendy: Jeden z naszych techników oficjalnie jest na chorobowym, a tak naprawdę pracuje w zakładzie tuż obok komendy.

- Wielu z nas jest sfrustrowanych tą sytuacją. My ciężko pracujemy, a jeden z policjantów po kilka miesięcy w roku jest na chorobowym, choć wszyscy wiedzą, że w tym czasie pracuje w zakładzie mechanicznym, i to pod nosem komendanta - skarżą się funkcjonariusze. Po licznych sygnałach od nich reporter nto poszedł ich śladem.

Warsztat samochodowy, o którym mówią, mieści się tuż obok komendy, przy sąsiedniej ulicy. Oficjalnie należy do żony policjanta. Na reklamach widnieje jednak numer jego prywatnej komórki. W ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie byliśmy w tym zakładzie. Prawie zawsze był tam mąż właścicielki. Obsługiwał klientów, rozmawiał przez telefon.

By sprawdzić, czy policjant tam pracuje, czy tylko odwiedza żonę, sami postanowiliśmy skorzystać z usług zakładu. Zamówienie przyjął on, poprosił, by podjechać samochodem na stanowisko, po naprawie skasował pieniądze i wydał paragon.

W miniony wtorek dostaliśmy informację od policjantów, że ich technik ma 12-godzinną służbę, ale jest w warsztacie. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście był. Naprawiał jeden z samochodów.

- Zaraz z panem porozmawiam - powiedział dziennikarzowi, po czym wziął kluczyki, wsiadł do swojego auta i... wyjechał z zakładu.

P.o. komendant powiatowy w Kluczborku mł. insp. Rafał Pniewski poinformował nas, że policjant przebywa na dwudniowym urlopie, ale tego samego dnia (we wtorek) złożył wniosek o kolejny, dłuższy urlop.

- Jest tylko trzech techników. Jeden już na urlopie, drugi był po 12-godzinnej służbie nocnej, to ciekawe, że trzeci też dostał wolne - komentują policjanci.
- Dyżur pełni w zastępstwie kierownik referatu dochodzeniowo-śledczego, który również ma uprawnienia - wyjaśnia tymczasem mł. insp. Rafał Pniewski.

W lutym o przebywającego na zwolnieniu technika kryminalistyki zapytaliśmy ówczesnego szefa kluczborskiej policji, mł. insp. Zbigniewa Kmiecia (kilka dni temu odszedł na emeryturę).

- 18 lutego poleciłem przeprowadzenie standardowej kontroli. Nie stwierdzono uchybień - informował mł. insp. Zbigniew Kmieć. Podczas tej kontroli technik kryminalistyki był w domu. Komendant skierował go na komisję lekarską, by zaopiniowała, czy jest niezdolny do pracy.

Kiedy sprawdzał dziennikarz, policjant wielokrotnie pracował w warsztacie samochodowym. Gdy kontrolę przeprowadziła policja, był w domu.

Jak zapewnia p.o. komendant powiatowy w Kluczborku mł. insp. Rafał Pniewski, kontrola w sprawie technika kryminalistyki jeszcze trwa.
Żeby policjant mógł podejmować dodatkową pracę zarobkową, musi mieć zgodę komendanta. Otrzymują ją np. oficerowie, którzy pracując w policji, są też wykładowcami na uczelni. Żeby dostać taką zgodę, policjant musi napisać raport do przełożonego z dokładnym wskazaniem pracy, którą chce wykonywać.

- Policjant, o którego pan pyta, nie ma zgody na wykonywanie innej pracy zarobkowej ani nie składał żadnego raportu - przyznaje mł. insp. Rafał Pniewski.

Komenda nie udziela informacji, jak długo technik kryminalistyki przebywał na chorobowym. Policjanci twierdzą, że wielomiesięczne zwolnienia powtarzają się od kilku lat.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż jego ostatnie L4 trwało 9 miesięcy i właśnie w tym czasie m.in. naprawił w warsztacie samochód dziennikarza nto.

Komenda podczas swojej kontroli nie zdołała jednak potwierdzić, że policjant przebywa na L4 i jednocześnie pracuje w tym zakładzie.
Kluczborscy policjanci znają dobrze ten zakład, ponieważ jeżdżą tam radiowozami do wymiany kół i drobnych napraw. Trzy lata temu warsztat wygrał konkurs ofert na takie usługi.

Nikt nie widzi nic niestosownego w tym, że kluczborska komenda naprawia radiowozy w firmie należącej do najbliższej rodziny jednego z funkcjonariuszy...

P.o. komendant wojewódzki policji insp. Jacek Tomczak zapewnił nas, że obejmie swoim nadzorem kontrolę w kluczborskiej komendzie.

Zna ją bardzo dobrze, pracował tam w latach 1990-2012, z czego przez ostatnie dziewięć lat był komendantem powiatowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska