Policjant z Leśnicy reanimował 66-latka. Uratował mu życie

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Dramatyczne sceny rozegrały się przed posterunkiem policji. Funkcjonariuszy zaalarmował mężczyzna, który błagał o pilne wezwanie karetki.

Mężczyzna powiedział policjantom, że razem z krewnym wracał samochodem z cmentarza. W pewnym momencie 66-letni pasażer źle się poczuł i nagle stracił przytomność. Nie było z nim żadnego kontaktu. Przerażony kierowca zatrzymał się pod komendą policji.

- Policjant natychmiast wezwał pogotowie oraz powiadomił oficera dyżurnego strzeleckiej komendy - relacjonuje Paulina Porada, rzecznik policji. - W tym czasie zgłaszający wyciągnął z samochodu nieprzytomnego pasażera na chodnik.

Funkcjonariusz sprawdził puls i oddech nieprzytomnego 66-latka. Gdy zorientował się, że mężczyzna nie daje znaku życia, przystąpił do reanimacji i prowadził ją aż do przyjazdu karetki. Uratował mu życie.

Generalnie policjanci są szkoleni z zasad udzielania pierwszej pomocy i nierzadko z tej wiedzy korzystają. Na przykład w październiku ubiegłego roku funkcjonariusze z Opola uratowali życie 21-latce, która próbowała popełnić samobójstwo, połykając dużą ilość tabletek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska