Policjant z opolskiej drogówki pędził autostradą A4 na motorze 200 km/h. Zobacz film internauty

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Opolu jechał służbową maszyną bez włączonych sygnałów dźwiękowych i świetlnych.

Policjanta jadącego na motorze autostradą A4 nagrał kamerą internauta. Filmik opublikował w internecie i przesłał do jednej z telewizji.

Na nagraniu widać policyjny motor oraz prędkościomierz samochodu internauty, który jedzie za policjantem.

Wskazówka licznika pokazuje 200 km/h. Motor nie ma włączonych sygnałów dźwiękowych ani świetlnych. Z nagrania nie wynika więc, że funkcjonariusz uczestniczy w jakimś pościgu. Film analizuje już Komenda Wojewódzka Policji.

- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, jazda z taką prędkością funkcjonariusza była nieuzasadniona - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Jeśli potwierdzi się, że tak było, policjanta czeka postępowanie dyscyplinarne.

Mało prawdopodobne, by dostał mandat. Nagranie wykonane telefonem komórkowym jest bowiem mało czytelne, nie wiadomo też, czy licznik samochodu, z którego nagrywano motocyklistę był dobrze wyskalowany.

Jak mówią opolscy prawnicy, w sądzie jako dowód takie nagranie szybko zostałoby obalone.

Zobacz film
Film nagrano 9 lipca. Właśnie wtedy przez nasze województwo przejeżdżał wyścig Rage Race. Brały w nim udział sportowe i luksusowe samochody (ferrari, porsche, lamborghini). Kierowcy byli jednak zobowiązani do przestrzegania przepisów.

Ciekawostką jest to, że za kierownicą jednego z bolidów siedział Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i poseł SLD.

- Natomiast jeden z kierowców jadących w tym czasie autostradą zadzwonił do nas i powiedział, że jakiś sportowy samochód wyprzedził go z bardzo dużą prędkością i stwarza niebezpieczeństwo na drodze - mówi nadkomisarz Milewski.

Policjanci wysłali więc na autostradę patrol w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem oraz wspomnianego motocyklistę, którzy mieli sprawdzić, co się dzieje na autostradzie i ewentualnie utemperować kierowców sportowych maszyn.

- Funkcjonariusz drogówki chciał dogonić samochody na czole rajdu i pouczyć kierowców, że muszą przestrzegać przypisy - kończy Milewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska