Policjant zrobił zasadzkę na mężczyznę, który uszkadzał karoserię w samochodzie. Takich wybryków w Praszce jest mnóstwo

Milena Zatylna
Milena Zatylna
W sumie uszkodzonych zostało 50 pojazdów.
W sumie uszkodzonych zostało 50 pojazdów.
Niebezpiecznie jest zostawiać samochód na parkingu przy ul. Skłodowskiej w Praszce. Na osiedlu grasują „rysownicy”, którzy uszkadzają auta. Jeden z nich został złapany na gorącym uczynku.

- Sprawa ciągnie się od dwóch lat – opowiada pan Grzegorz. – Cztery moje samochody zostały porysowane, a na osiedlu w sumie chyba z pięćdziesiąt.

Zirytowany i bezradny mężczyzna napisał na swoim Facebooku: "Pamiętaj wandalu, jeśli zostaniesz złapany zostaną ci zaliczone obecne uszkodzenia i te poprzednie, a kwota imponująca, grubo powyżej 50 tys. złotych. Wandalu, jeżeli cię stać, żeby zniszczyć sobie życie, rób tak dalej, a jeżeli nie, to pamiętaj o godności swoich rodziców".

"Rysownik" nie wziął sobie apelu do serca, proceder trwał nadal.

- Sprzedawałem nissana micrę, który stał na wspomnianym parkingu – relacjonuje pan Grzegorz. – Umówiłem się z kupcem. Rano przyszedłem, aby auto jeszcze posprzątać i o zgrozo stwierdziłem, że jest porysowane. Musiałem kilkaset złotych spuścić z ceny.

W ostatnim czasie „rysownik” uszkodził niebieskiego citroena C3, który należy do mężczyzny.

- Autko piękne, „cukiereczek” – mówi pan Grzegorz. – Początkowo myślałem, że to żona albo córka zarysowały, wychodząc z zakupami. Ale kiedy kilka dni później zobaczyłem, że stary volkswagen też ma rysy, doszedłem, do wniosku, iż nie jest to przypadek.

Mężczyzna zawziął się i postanowił „upilnować” sprawcę. Zgłosił też sprawę policji.

- Tym bardziej, że po rozmowach z sąsiadami i własnych obserwacjach wiedziałem, iż przypadków uszkodzeń jest więcej – mówi pan Grzegorz.

Mężczyzna codziennie robił dokumentację uszkodzeń w swoich samochodach. Postanowił też zamontować kamerę, zaś policjant przygotował pułapkę.

- Sprawca, wracając ze spaceru z pieskiem po godzinie 20.00, porysował auto i wpadł – relacjonuje pan Grzegorz. – Okazało się, że to mężczyzna w wieku około 60 lat, spokojny, towarzyski, szanowany, którego o taki czyn nikt by nie podejrzewał.

Mężczyzna do rysowania używał klucza od mieszkania – rysy były bardzo głębokie.

Sprawa została umorzona przez policję, gdyż panowie się dogadali. „Rysownik” musi zwrócić swojej ofierze koszty naprawy samochodu i zapłacić zadośćuczynienie.

- Nie będzie to mało, bo nie chodzi tylko o lakierowanie, ale także o demontaż tapicerek i listew – wyjaśnia pan Grzegorz.

Sprawa uszkodzeń pozostałych samochodów jest w toku.

- Jestem bardzo wdzięczny policjantowi, który wykazał się wyjątkowym podejściem do sprawy, energią i zaangażowaniem - mówi pan Grzegorz. - Sam nakreślił plan działania i zrealizował go z sukcesem.

od 12 lat
Wideo

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska