Do zdarzenia doszło 3 listopada. Krapkowiccy policjanci podczas patrolu ulic Krapkowic zauważyli osobową dacię, której kierujący nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Dodatkowo, z przodu na fotelu pasażera, siedziała mała dziewczynka, która również nie była odpowiednio zapięta.
Mundurowi dali zatem kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował sygnały nadawane z radiowozu i rozpoczął ucieczkę.
- Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg, jednocześnie cały czas dając sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania się. Kierowca nie reagował i nie zważając na innych uczestników ruchu kontynuował niebezpieczną jazdę. Policjanci mieli na uwadze zagrożenie, które swoim zachowaniem stwarza 31-latek, jednak najważniejsze było dla nich dobro dziecka. Właśnie z tego powodu nie zdecydowali się na użycie pojazdu służbowego do zatrzymania kierowcy - informuje mł.asp. Ewelina Karpińska, oficer prasowy KPP w Krapkowicach.
Cały pościg trwał kilkanaście minut i zakończył się bezpiecznym zatrzymaniem mężczyzny kilka kilometrów za miastem.
- Na szczęście ani kierującemu ani 2-letniej dziewczynce nic się nie stało. Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu go w policyjnych bazach okazało się, że mieszkaniec powiatu opolskiego nie posiada uprawnień do kierowania i złamał dwuletni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - dodaje oficer prasowy.
31-latek został zatrzymany i usłyszał łącznie 4 zarzuty, do których się przyznał. Za popełnione czyny będzie odpowiadał teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?