Poligon cenny jak złoto

Do połowy stycznia osoby prawne powinny złożyć nam deklaracje podatkowe na bieżący rok - wyjaśnia Andrzej Misz, wójt Łambinowic. - Agencja przysłała deklarację zerową, chociaż, zgodnie z klasyfikacją gruntów i przepisami, powinna nam zapłacić 2 miliony złotych.
Samorządowcy zdenerwowali się, bo suma ta stanowi jedną piątą 10-milionwego budżetu Łambinowic.

- Nie jesteśmy powołani do tego, żeby utrzymywać gminy - odpiera Jerzy Wiczkowski, kierownik Wydziału Zagospodarowania Mienia AMW we Wrocławiu. - Do 2000 roku agencja była zwolniona ustawowo z podatków lokalnych, później płaciliśmy 9 groszy za metr, czyli za 680-hektarowy poligon w Łambinowicach wychodziło około 620 tysięcy złotych. Teraz gmina przeholowała, bo na podstawie zmian w ustawie o podatkach lokalnych, naliczyła sobie najwyższą stawkę - 30 groszy za metr. Wychodzi 2 miliony podatku rocznie, a to prawie trzykrotna wartość tego poligonu. Gdzie tu sens?
Nowa ustawa zwalnia z podatków między innymi nieużytki, na których nie jest prowadzona żadna działalność, czy też zdewastowane budynki. AMW uznała, że poligon spełnia te kryteria.
- Aby tak było oficjalnie, trzeba przekwalifikować te grunty, a agencja nie zwróciła się o to do żadnej instytucji - zauważa Jerzy Rosiński, sekretarz gminy w Łambinowicach.
- Do wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów potrzebna jest zgoda gminy i koło się zamyka - ripostuje Jerzy Wiczkowski. - Trzeba poza tym opracować mapy, plany itp. Cały proces kosztowałby od 180 do 350 tysięcy, których nie mamy w planie finansowym. Czemu wstrzymaliśmy podatki bez tych formalności? Bo być może ktoś się w gminie opamięta i dojdziemy do konsensusu.

Wójt Andrzej Misz: - Nikt z agencji nawet do mnie nie zadzwonił. Poinformowałem o całej sprawie posłów i kierownictwo PSL w Warszawie, łącznie z wicepremierem Kalinowskim. Ponieważ 15 stycznia minął termin wpłaty pierwszej raty podatku przez AMW, rozpoczęliśmy naliczanie odsetek.