Poligon na Brusie: Nie udało się odnaleźć grobu kpt. Stanisława Sojczyńskiego "Warszyca", ale za rok poszukiwania będą kontynuowane

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
W tym roku na Brusie odkryto fragmenty szkieletu. W ustaleniu do kogo należały być może pomogą badania genetyczne
W tym roku na Brusie odkryto fragmenty szkieletu. W ustaleniu do kogo należały być może pomogą badania genetyczne Fot. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN
Na dawnym łódzkim poligonie Brus zakończył się trzeci etap poszukiwań grobu legendarnego antykomunistycznego dowódcy Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”. Jego grobu nie udało się znaleźć, ale jest decyzja, aby poszukiwania kontynuować za rok. Są do tego mocne podstawy.

Podczas tegorocznych badań, które trwały od 24 maja do 1 lipca, przebadano rozległy teren o powierzchni blisko 52 arów. Odnaleziono niepełny szkielet należący do jednej osoby, prawdopodobnie mężczyzny. Szczątki były przemieszane. Trudno dziś wyrokować do kogo należały i czy mogłyby należeć do kpt. Stanisława Sojczyńskiego. Być może odpowiedź dadzą badania genetyczne szczątków.

Jak przypuszcza dr Krzysztof Latocha z Zespołu Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadził badania na miejscu, na szczątki prawdopodobnie natrafiono podczas przebudowy strzelnicy w latach 60. i 70. Grób został zniszczony, a ziemia z niego wraz ze szczątkami została wykorzystana do usypania jednego z wałów strzelnicy.

Jedno jest pewne: w przyszłym roku badania terenu będą kontynuowane. Taką decyzję podjął prof. Krzysztof Szwagrzyk, p.o. dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Dlaczego?

– W tym roku nie udało nam się przebadać całego terenu – mówi dr Krzysztof Latocha. – W przyszłym roku chcemy rozkopać duży wał ziemny, który służył za kulochwyt na strzelnicy. To właśnie w pobliżu tego wału odnaleźliśmy wspomniane szczątki.

Co wskazał prokurator, który był przy egzekucji Warszyca?

Za kontynuowaniem poszukiwań przemawia jeszcze jeden ważny argument. Znaleziony szkielet i wał ziemny znajdują się w lokalizacji, którą pracownicy IPN określili jako przypuszczalne miejsce egzekucji i pochówku „Warszyca” i jego pięciu podkomendnych. IPN oparł się przy tym na zeznaniach prokuratora Henryka Szweda z 1993 roku. Szwed był przy egzekucji w lutym 1947 roku i wskazał – nieprecyzyjnie – jej miejsce. Pracownicy IPN skonfrontowali jednak jego zeznania ze zdobytymi niedawno zdjęciami lotniczymi tego terenu z lat II wojny światowej, roku 1949 i 1971, a następnie nałożyli je na współczesną mapę i na nowo wyznaczyli teren badań. Jeśli Warszyca i jego żołnierzy faktycznie tam pochowano i nie przeniesiono, jest duża szanse na znalezienie grobu.

14 lat poszukiwań na Brusie
Skala wyzwania jest ogromna. Dziś Brus to teren porośnięty lasem. W 1947 roku w okolicy, gdzie mógł zostać zamordowany Warszyc i jego żołnierze rosły tylko kępy drzew. Ponadto w ciągu kilkudziesięciu lat teren poligonu był wielokrotnie przekopywany, zmieniano lokalizację strzelnic, sypano wały, które służyły jako kulochwyty, burzono jedne obiekty i stawiano inne. Poligon był czynny jako miejsce ćwiczeń wojska jeszcze pod koniec lat 90.

Badania na łódzkim Brusie zapoczątkował prof. Marian Głosek z Uniwersytetu Łódzkiego. Wraz z zespołem pracowników uczelni przeprowadził je w latach 2008-2016. W ich wyniku na przebadanej części terenu dawnego poligonu odnaleziono szczątki 113 osób. Cztery z nich – ofiary niemieckich zbrodni z jesieni 1939 r. udało się zidentyfikować.

Wcześniej, w 1965 roku, z poligonu ekshumowano szczątki 40 ofiar rozstrzelanych przez Niemców. W okresie okupacji Niemcy na placu wojskowym ze strzelnicą wykonywali egzekucje i grzebali ciała zamordowanych Polaków. Po wojnie teren wykorzystywały władze komunistyczne, także do potajemnych pochówków ciał rozstrzelanych żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

Nie tylko Warszyc

Celem poszukiwań jest odnalezienie miejsc pochówku ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych na terenie dawnego poligonu na Brusie, ale nikt nie ukrywa, że chodzi przede wszystkim o odnalezienie grobu „Warszyca”. Podczas II wojny światowej był dowódcą oddziału partyzanckiego AK. Po wojnie nie złożył broni zakładając Konspiracyjne Wojsko Polskiego. W wyniku zdrady został aresztowany w czerwcu 1946 roku. W grudniu wraz z grupą swoich żołnierzy został skazany na śmierć przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi. Kpt. Sojczyńskiego i jego 5 podwładnych stracono 19 lutego 1947, na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii.

W tym roku poszukiwania na Brusie odbywały się pod kierownictwem dr. Tomasza Borkowskiego z IPN, przy współpracy z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego (dr Olgierd Ławrynowicz) oraz miastem Łódź, które jest właścicielem teren.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska