- Jeszcze raz dziękuję za wszystko w imieniu całej społeczności akademickiej, w szczególności za to, że pan rektor przeprowadził naszą politechnikę z dużym sukcesem przez te trudne czasy. Kiedyś w formie dowcipu pozwoliłem sobie nazwać pana Jerzym "Budowniczym", dziś myślę, że to porównanie było bardzo trafne. Gdyby ustawa i przepisy pozwalały na to, by rektor Skubis mógł przez kolejne dwie kadencje kierować uczelnią, to pół Opola zamieniłoby się w Politechnikę Opolską - mówił prof. Marek Tukiendorf, nowy rektor PO.
Podkreślił, że zamierza podążać za dobrym przykładem swojego poprzednika. - Mam nadzieję, że przy pomocy moich zastępców będziemy mogli jego dzieło kontynuować. A jest co kontynuować, bo chociażby ten kampus wymaga sporo siły i pieniędzy - dodał. - Ekipa, którą tworzymy, nie ma w planach żadnych rewolucyjnych zmian. Będziemy pracować nad tym jak przetrwać kryzys i sprostamy temu zadaniu - mówi prof. Tukiendorf.
Ustępujący rektor o swojej pracy nie mówił z żalem, ale z sentymentem.
- Przyszedłem do pracy w rektoracie w 1990 roku, potem 12 lat pracy jako prorektor i dwie kadencje jako rektor. Na pewno będzie mi czegoś brakowało, ale odchodzę z poczuciem, że politechnika jest bezpieczna - mówi prof. Jerzy Skubis.
Wspominał, że najważniejszym dniem w jego kadencji był ten, w którym wybrano go na rektora i dzień dzisiejszy, w którym ustąpił z urzędu.
- W środku wydarzyło się wiele rzeczy. Najważniejsza to chyba powstanie Instytutu Konfucjusza, który 7 lat temu był kompletnie nieznany, a teraz tak się rozwinął, że powstała jednostka rozpoznawalna w kraju i jedna z najlepiej działających w Europie - mówił rektor Skubis.
Więcej o uroczystości na Politechnice Opolskiej czytaj w sobotnim wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?