Na wieść, o tym, że kurs franka znów ostro poszedł w górę, nasi politycy zaczęli prześcigać się w pomysłach, jak pomóc Polakom zadłużonym w szwajcarskiej walucie. To działania realne czy już kampania wyborcza?
- Jeśli nie wyłącznie, to na pewno w głównej mierze chodzi o zbijanie kapitału wśród wyborców. W końcu o tym, że frank rośnie w siłę, a ludzie w związku z tym żyją mniej dostatnio, wiedzieliśmy dużo wcześniej.
- PO i PSL proponują likwidację spreadów, czyli umożliwienie zadłużonym we frankach spłaty rat kredytu po kursie kantorowym, a nie powiększonym o bankowe prowizje. Może to dobre rozwiązanie? - To pomysł wicepremiera Pawlaka, który został utrącony już kilka miesięcy temu. Gdy tylko powrócił, banki od razu przypomniały, że prawo nie działa wstecz, więc jeśli klienci zgodzili się w umowach na jakieś warunki, państwo nie może ingerować, bo to niezgodne z konstytucją. A nawet gdyby w jakiś sposób przekonać banki do likwidacji spreadów, one i tak znajdą sposób, by odbić to sobie na dodatkowych opłatach.
- PiS proponuje umożliwienie Polakom taniego przewalutowania kredytu raz na pół roku albo określenie widełek wahań kursu franka w rozliczeniach z kredytobiorcami. Jak pan ocenia te pomysły? - Podobnie jak poprzednie, chociaż warto zauważyć, że Węgrzy zamrozili kurs franka i zobaczymy za kilka miesięcy, jakie to przyniesie efekty. Możliwość częstego przewalutowywania kredytów mogłaby wprowadzić jeszcze większy zamęt i niepokoje. Poza tym trzeba pamiętać, że przez długi czas kurs franka był u nas wyjątkowo niski, co działało oczywiście na korzyść zadłużonych i wielu z nich, szczególnie tych, którzy mają kredyty od dobrych kilku lat, nadal jest na solidnym plusie.
Skoro nie w prawie bankowym, to gdzie w tej trudnej sytuacji jest pole do popisu dla polityków?
- We wzmocnieniu gospodarki i przyspieszeniu jej wzrostu na tyle, by złotówka stała się mocniejsza. Na razie jest bowiem tak, że euro słabnie, ale złotówka się nie umacnia. Zmienić to można, rozpoczynając reformę finansów publicznych i ograniczając zadłużenie Polski. To konieczne, ponieważ ewidentnie nadchodzi druga fala kryzysu finansowego i jeśli chcemy pozostać zieloną wyspą, a mamy na to szansę, musimy podjąć śmiałe reformy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?