Polscy motocykliści też szaleją na Czerwonohorskiej Przełęczy. Rekordzista jechał serpentynami prawie 130 km/h

Krzysztof Strauchmann
Policja CR w Jeseniku
Czeska policja zaangażowała drony do kolejnej kontroli drogowej na górskiej trasie w Jesenikach.

Łącznie 20 tysięcy koron kaucji (ok. 3,5 tys. zł) musiało zapłacić trzech cudzoziemców na motocyklach po policyjnej kontroli na Czerwonohorskiej Przełęczy w Jesenikach - informuje miejscowa policja.

Czeska policja nie podaje narodowości zatrzymanych, ale prawdopodobnie byli to Polacy.

Jak podają policjanci w komunikacie, wszyscy mieli niewidoczne tablice rejestracyjne, a jeden z zatrzymanych motocyklistów tablice rejestracyjną zrobił sobie sam z deseczki, na której wymalował numer rejestracyjny.

Motocykliści będą się tłumaczyć przed czeskim urzędem komunikacji, a kaucja ma na celu zapewnienie ich stawiennictwa na wezwanie.

W ostatnią niedzielę po raz kolejny policja z Jesenika przeprowadziła akcję kontroli motocyklistów na Przełęczy Czerwonohorskiej (1005 metrów nad poziomem morza).

Ta wysokogórska trasa została niedawno przebudowana i zmodernizowana. Od tego czasu jest prawdziwą mekką motocyklistów z Czech, ale trafiają tu też amatorzy głośnej i szybkiej jazdy z Polski.

W niedzielę zatrzymano rekordzistę, który po górskich serpentynach jechał z szybkością 126 kilometrów na godzinę.

Czescy policjanci skontrolowali łącznie 30 samochodów i motocykli. W 24 przypadkach ujawnili wykroczenia drogowe. 19 spraw zakończyli mandatami, pięć (w tym trzy popełnione przez obcokrajowców) przekazano urzędowi komunikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska