Polska bez granic

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
archiwum
Skoro w kwestii uchodźczej doszliśmy w kraju do zdrady i zaprzaństwa, czyli osiągnęliśmy jakiś limes zdrowego rozsądku, nadszedł czas, by naród odreagował. Tragedia, zwłaszcza dymana, musi się bowiem przepoczwarzyć w komedię, inaczej człowieka udusi.

Z Basenu Morza Śródziemnego dochodzą więc sygnały, że przemytnicy gwarantują uchodźcom zwrot kosztów podróży, jeśli będą mieć pecha i trafią do Polski. Doniesienia te są jednak niepewne, pojawiły się alternatywne scenariusze: oto fala imigrancka zmieniła swój bieg. Już nie chcą do Niemiec, wolą do nas, bo ktoś nieopatrznie przetłumaczył na arabski wszystkie wyborcze obietnice PO i PiS.

Konstytuuje się też delegacja w worach jutowych, która w imieniu narodu pójdzie z przepraszalną pielgrzymką do Pragi, Bratysławy i Budapesztu. Będą się kajać za nasz rząd z hasłami „Honor i Ojczyzna”. W Pradze prezydent Zeman na tę okoliczność kazał zdjąć czerwone gacie, symbol moskiewskiego serwilizmu, które rodacy powiesili mu na Hradczanach w dowód wdzięczności w miejsce prezydenckiego proporca, gdyż butelki jego ulubionej beherovki powiesić się nie udało. Są też problemy z ustaleniem daty wizyt w Budapeszcie i Bratysławie, by trafić na czas, gdy obaj premierzy nie będą się akurat bratać z Putinem w Moskwie, co nie jest proste. A Niemcom to jeszcze się pokaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska