Polska Cerekiew szuka pieniędzy na budowę centrum jeździeckiego w Zakrzowie

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
W tym celu nawiąże współpracę z ośrodkiem w czeskich Pardubicach, znanym z ekstremalnie trudnych gonitw konnych z przeszkodami.

- Podpiszemy umowę z Czechami i wspólnie będziemy się starali o unijne pieniądze z tzw. Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Czechy - informuje Krystyna Helbin, wójt Polskiej Cerekwi.

Gmina chce wykorzystać fakt, że jej miastem partnerskim jest Svetla Hora.

Dzięki temu rozmowy z zarządcą ośrodka, gdzie znajdują się tory wyścigowe w Pardubicach, mają być łatwiejsze.

- Jesteśmy już po pierwszych rozmowach. Czesi chcą z nami współpracować - cieszy się Krystyna Helbin.

Ma ona wyglądać tak: samorząd polski przedstawi swoją koncepcję budowy ośrodka sportów jeździeckich, a Czesi w tym samym wniosku przedstawią pomysł rozbudowy swojego centrum.

Obie strony uzasadnią, że dzięki tym inwestycjom wzrośnie turystyka na tych obszarach.

- W połowie roku dowiemy się, czy nasz pomysł wypali, ale już teraz głęboko wierzymy, że tak będzie - zaznacza pani wójt.

Kilka miesięcy temu gmina złożyła też wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego, ale nie ma pewności, że uda się stamtąd pozyskać pieniądze.
Na budowę centrum sportów konnych potrzeba minimum 15 milionów zł.

Za tę kwotę w Zakrzowie można wyremontować stojące tam już stajnie, zbudować salę konferencyjno-szkoleniową, krytą ujeżdżalnię, a także arenę na wolnym powietrzu.

Wcześniej zakładano, ze ośrodek zostanie zbudowany z dużo większym rozmachem. Na miejscu miała powstać zadaszona hala, a oprócz hotelu miały się tam znajdować także pola golfowe. Wszystko za około 40 milionów zł. Te plany na razie odłożono na półkę.

Więcej w czwartek w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska