Polska odwraca się od Zachodu

Czy zastanawiali się Państwo nad tym, jak konsekwentnie, krok po kroku, Polska przesuwa się politycznie i mentalnie na Wschód? Charakterystyczną dla obozu prawicy retorykę antyrosyjską zastąpił huraganowy atak na Zachód. Minister spraw zagranicznych w rozmowie z rosyjską prasą jest gołębiem pokoju, pazury pokazuje dopiero w relacjach z unijnymi kolegami. Żaden poseł prawicy nie powie na rosyjską flagę „szmata”. Na unijną – chętnie.

Jeszcze gorzej to wygląda w sferze realnych decyzji ustrojowych. Kolejne działania, realizowane zgodnie z taktyką salami, to niemal kalki rozwiązań rosyjskich. Polityczne przejęcie prokuratury, proces podporządkowywania sądownictwa, okrajanie plasterek po plasterku kolejnych kompetencji samorządów, atak na zagraniczne fundacje i organizacje pozarządowe, planowane przejęcie tych mediów, których kierownictwa nie obsadza jeszcze PiS. To odrywanie się od Unii postępuje, rząd nie respektuje już nawet decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE.

To niebywałe, jak niezwykle łatwo przychodzi władzy wyprowadzenie Polski z kręgu prawa i wartości, które budują Unię. I nie da się tego zbyć krytyką „brukselskich lewaków”, bo na alarm grzmi też amerykańska administracja. A ostatnim decyzjom PiS, mającym podporządkować tej partii nawet Sąd Najwyższy, sprzeciwiły się już takie ikony prawicy jak były premier Jan Olszewski czy działaczka wolnościowa Zofia Romaszewska.

To wszystko wygląda dość irracjonalnie. Polskę można by przecież reformować, czynić sprawiedliwszą bez łamania konstytucji i ograniczania wolności obywatelskich. Niewątpliwie PiS rozzuchwala kompletna słabość i miałkość opozycji. Ale także upojenie władzą i ciągle obecny, a chyba nawet dominujący element zemsty politycznej za wieloletnią serię porażek i poniżeń. Ale na nienawiści i nieustannym szczuciu na ludzi inaczej myślących nie da się zbudować nowoczesnego, bardziej zasobnego i szczęśliwego społeczeństwa.

Zobacz też: Info z Polski [10.08.2017]